Bardzo dobrze moim skromnym zdaniem, że jest inicjatywa stworzenia porozumienia wspinaczy górskich. Ale z drugiej strony do niedawna byłem zapalonym entuzjastą spod znaku VI.6 OS i zauważcie, że chyba mała jest różnica pomiędzy opowieściami kolesia, który-zadał-szmate-z-fakera-na-9b niz textami "patrzcie-jak-wspaniały-Bubu-wisząc-na-dziabie-z-skyhookiem-50m-niżej-wbija-raki-w-dach-na drodze M32 5.15d".
Widac tkwia jeszcze sentymenty we mnie rozgrzanych ospitowanych skał, ale nie trzeba przeciez popadac w skrajności
Pozdrawiam vert