Odnośnie haczenia -patrz, "puszka na Kaczorze"
Nie wiem czy wy też macie takie "starodawne" poglądy, że skały to jedynie poligon doświadczalny przed Tartami. Wszystko sprowadza się do Big Wallu, i nie ważne czy A5, M10 czy inne tego typu poprostu to jest kwinteesencja wspinaczki. Nigdy nie wspinałem się w mikście, ani w lodzie, ale naprawdę oglądając zdjęcia z "Mission Impossible" czy np. wyczyny Zakopiańczyków w trawkach to ręce mi opadją (z podziwu).Chętnie bym kiedyś spróbował...
Pozdrawiam
ps. Zapraszam do dyskusji na temat wycen hakowych w skałach patrz."A1 czy A2"