Abstrahujac od Waszych wzajemnych zlosliwosci :-) nie jestem do konca pewien czy masz racje twierdzac ze Swierz lecial plytami a nie kominem - pomijam juz fakt ze w calej literaturze (Zulawski, Jagiello etc) zawsze pisze sie ze spadal kominem to w najbardziej wiarygodnej bo pisanej od razu po wypadku "Ksiedze wypraw ratunkowych TOPR" Oppenheim pisze ze zwloki Swierza lezaly ".. w zlebie u podnoza charakterystycznego komina wrzynajacego sie w zachodnia sciane Koscielca, na wysokosci 20-30 metrow.." ) a odpadniecie wg relacji partnera mialo miejsce "6 metrow po minieciu krawedzi komina trawersem w lewo" - tak ze to nawet jak popatrzy sie na zdjecie (tylko takie mialem pod reka)
[
picasaweb.google.com]
to widac ze jezeli odpadl na ostatnich metrach trawersu za przelamaniem przed platforma to chyba polecial wlasnie w komin
Faktycznie teraz to miejsce wydaje sie banalnie proste ale po pierwsze odpadl z ukruszonym chwytem a po drugie teraz po obrywie caly ten trawers wyglada inaczej niz kiedys..
To oczywiscie troche jest dzielenie wlosa na czworo i nie ma takiej wagi jak dyskusje o "absolutnym pionie" ale ...:-)
pzdrw
T