Kolego self!
Widzę, że bardzo wziąłeś do siebie mój komentarz. Niesłusznie. Sygnalizuję tu tylko kwestię ogólną, Twój post był tylko katalizatorem.
> widzę że kwestia czystości i poprawności
> sformułowań jest dla ciebie najważniejsza,
> ważniejsza chyba nawet niż treść! bo
> przecież, choć rozpisałeś się trochę, nie
> miałeś nic do powiedzenia w interesującej mnie
> kwestii.
Kwesta sformułowań jest dla mnie ważna, dlatego postanowiłem zamieścić swego posta w tym wątku. Jako że mam świadomość, iż mój post nie dotyczy Twojego pytania opisałem go jako Off Topic.
[
pl.wikipedia.org]
> szczerze mówiąc, gdybym nie miał nic ciekawego
> do powiedzenia w jakiejś kwestii to nigdy bym nie
> zawracał komuś gitary tym , że np. mówi
> "poszłem"zamiast "poszedłem".
Jest to Twoje prawo.
Czy jednak Twój punkt widzenia odbiera mi prawo do komentarza?
> No chyba ze
> sprawia ci to szczególną satysfakcję. na
> dalszą metę staje się to zwykłym
> punktatorstwem (to zdanie zacząłem z małej
> litery, czy też mi to wytkniesz? czy zdanie to
> stało sie przez to mniej zrozumiałe?).
Czuje pewien niesmak widząc, że coraz częściej zapomina się o polskim nazewnictwie w Tatrach Słowackich. Zwłaszcza, gdy dotyczy to ważnych obiektów [tutaj wielka walna dolina]. Szczególną satysfakcję poczuję kiedy zniknie przyczyna tego niesmaku.
> kiedy użyłem tego zwrotu dot. doliny, miałem
> nawet wątpliwość czy jest to właściwa
> nazwa,ale po prostu nie chciało mi się szukać
> mapy, żeby to sprawdzić.
Cóż, lenistwo.
> wyszedłem z założenia, chyba słusznego, że
> wszyscy, którzy znają topografię Tatr, (a na
> tym forum jest takich osób chyba sporo)będą
> doskonale wiedzieć, O CZYM JEST MOWA!
Myślę, że wszyscy się zorientowali o czym mówisz. Nawet taki purysta kierujący się egoistycznymi pobudkami jak ja.
> kiedy piszę: "jadę do moka załoić coś na
> czołówce mięgusza", no to jest to zdanie bardzo
> odbiegające od tzw toponomastyki, a mimo to przez
> zdecydowaną większość forumowiczów chyba
> zrozumiałe.
Cytowane przez Ciebie zdanie jest sformułowane w powszechnie przyjętym slangu. Porównanie moim zdaniem nie trafione.
Co byś powiedział na: "jadę do dużej studenej załoić coś na południowej ścianie szerokiej wieży"?
> Wszyscy, komunikując sie ze sobą używamy
> języka potocznego, który zawsze będzie
> odbiegał od tego, co zawarte w słownikach i
> podręcznikach. mowa jest zmienna i ewoluuje, a
> mimo to wszyscy sie rozumiemy. podobnie jest z
> nazwami. nabierają one znaczenia i sensu jedynie
> w kontekście całego zdania. tak też użyłem
> tej nieszczęsnej nazwy doliny, właśnie w
> kontekście, który jest zrozumiały. nazwy same w
> sobie nic nie znaczą i nie maja sensu!
Tylko dlaczego nadawać sens nazwom nieuprawnionym do tego?
Ustalmy że doliny nazywamy literami, szczyty numerami, itp. Zaczniemy konsekwentnie używać tego nazewnictwa. Nazwy używane w odpowiednim kontekście szybko nabiorą sensu.
> mimo to dziękuję, że zwróciłeś mi uwagę,
> że nazwy są gdzieś utrwalone i zapisane na
> zawsze!
Proszę bardzo. Polecam się na przyszłość :D
> I wszystko byłoby okey, gdybym tylko nie miał
> przeczucia, iż nie kierujesz się szczerą i
> bezinteresowną troską o czystość naszego
> języka, ale raczej pobudkami bardziej
> egoistycznymi.
Spadłem z krzesła. Skąd takie przeczucia?! Bardzo mnie zaciekawiłeś. Czy mógłbyś rozwinąć Swoją myśl? Chciałbym poznać prawdziwe egoistyczne pobudki jakie mną kierowały. Naprawdę pękam z ciekawości... SERIO!
> nie chcę być nieuprzejmy
Więc po prostu nie bądź.
> ale zawsze razi mnie u ludzi zbytni formalizm i ślepe kierownie sie zasadzami.
No i na koniec przyznałeś się dlaczego tak się naklikałeś. Ty też prowadzisz swoją krucjatę! :D
Czy razi Cię też wiedza i konsekwencja w postępowaniu?
pozdrawiam,
Wojtek
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-06-22 17:26 przez wube.