szczawik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szanowny Kolego (mam nadzieję że się nie obrazisz
> iż tak się zwracam)
wiesz - obrazic to bym sie ew mogl o "oszczerstwa" czy "nieumiejetnosc czytania ze zrozumieniem" (ale sie ofkors nie obrazilem..:-)) - o "kolege" na pewno nie....
> Proszę powiedz jak lepiej porównać instruktorów
> niż w taki sposób jak to się odbyło (zupełnie
> niechcący). chba tylko robiąc kurs u kilku
> niestety mało kto robi kurs taternicki kilka razy.
i wlasnie dlatego moim zdaniem nie powinno sie porownywac tylko oceniac KONKRETNEGO instruktora - i do tej czesci (wiekszosci) Twojego posta nie mam zadnych uwag, wiecej - uwazam go za cenny zwlaszcza w kontekscie lekko juz nudnych powszechnych zachwytow nad Niemcem - ze az mnie czasami kusi zeby wrzucic na forum prezentacje o Waldim z grudniowego spotkania ..:-)))))
> PODKREŚLAM
> Pisząc że Marcin DLA MNIE jest bezkonkurencyjny
> nie twierdze że Waldek czy inni szkli źle. Bo
> szkolą dobrze. Obcowałem z nimi i wiem że można
> ich polecać.
no wiec caly nasz spor/dyskusja wynikal tak naprawde z pewnej niejednoznacznosci tego co napisales dla mnie (i chyba sadzac po reakcjach nie tylko dla mnie..) okreslenie "bezkonkurencyjny w porownaniu" dosc kategorycznie wartosciuje..
> Trudno robić kurs taternicki u kilku osób. Wtedy
> byłaby najlepsza podstawa do porównań - ale w moim
> przypadku tak nie było. Napisałem co sądze i
> dlaczego. Nie zgadzam się z Tobą że zrobienie
> kursu skałkowego u jednego a taternickiego u
> drugiego daje podstawy do porównań lepsze niż 2
> tygodnie spędzone obok siebie.
i tu sie roznimy - ja powtarzam kolejny raz ze szczegolnie w przypadku kursow w Tatrach gdzie bardzo rzadko zespoly kursowe sa blisko siebie mozesz opierac sie tylko na czyjejs relacji - a to jest moim zdaniem warte niewiele wiecej niz gdybys porownywal i "kategoryzowal" instruktorow na podstawie opinii na tym forum...
Jak powtarzam - ja spedzam "obok" kursow zwlaszcza w zimie sporo czasow, rozni instruktorzy szkolili moich "przewodnickich" kursantow a mimo wszystko nie odwazylbym sie ich wartosciowac i porownywac - widze ofkors co robia lepiej lub gorzej ale to moim zdaniem za malo zeby robic jakies rankingi...
> Jesteś bardziej doświadczony ode
> mnie co i tak nie odbiera mi prawa do odpowiedzi
> Oli. Szkoda że swoich wysiłków nie kierujesz by
> jej pomóc - a zapewne zrobiłbyś to lepiej niż ja.
na pewno nie zrobilbym tego lepiej bo kurs robilem hmmmm... dawno temu :-) a jak pisalem wyzej przygladajac sie z boku nie czuje sie kompetentny do oceny - zwlaszcza ze jako przewodnik mam jednak z definicji troche inne podejscie do klientow wiec nie mnie oceniac kolegow-instruktorow, z ktorych dodatkowo wielu znam i lubie - w koncu nie od parady jestem postrzegany przez co_poniektorych jako wazna czesc skladowa "halowo-betelejmsko-instruktorskiej" sitwy - nawet mi to troche pochlebia... :-)))
> Aluzja o nazwisku była do mnie - nie wstydzę się
> tego co napisałm bo tak myślę.
ok - tyle ze dla mnie to jest rzecz oczywista - jezeli piszemy o kims po nazwisku powinnismy sie miec odwage tym nazwiskiem podpisac..
>> Na koniec DZIĘKUJE za krytyczne uwagi odnośnie
> moich wypowiedzi, popracuję nad formą:)
mam nadzieje ze mimo wszystko nie odebrales moich uwag zbyt personalnie bo na pewno nie takie bylo moje zamierzenie..:-)
pozdrawiam
T