Sokoly nie maja zbyt dobrych silnikow. Technologie oparte na sowieckich Mi-2 i Mi-8. Na dzien dzisiejszy PZL oferuje jeden model smiglowca ktorym jest Sokol i nie ma w czym przebierac. Ten smiglowiec byl budowany z mysla o wojsku a nie cywilnym lotnictwie. Mial to byc tzw. smiglowiec wielozadaniowy. W latach kiedy byl on projektowany obowiazywalo tzw. embargo na zachodnia mysl techniczna. Regan zabral kukurydze polskim kurczakom a Jaruzelski w odwecie zabronil sprowadzania Zachodnich publikacji naukowych. Mozesz nawet przeczytac slawne przemowienie Jaruzalea a ktorym oglosil, ze on olewa Zachodnia mysl techniczna. Po drugie caly przemysl lotniczy w Polsce byl oparty na licencjach z ZSRR w ramach RWPG. Mozesz pogadac z ludzmi ze Swidnika, ktorzy ci wyjasnia jaki wplyw ten uklad mial na polski przemysl lotniczy. W tamtych czasach jedynym producentem silnikow smiglowcowych i wirnikow bylo ZSRR a bez nich smiglowiec ni chuja nie poleci. Polacy mogli jedynie usprawnic pewne czesci w ramach licencji a reszty nie mogli ruszyc. Polski przemysl lotniczy zostal kompletnie zarzniety przez lata kretynskiej polityki PRL. To jest fakt nie do zaprzeczenia. To ze wogole byly konstrukcje typu Iskra, Orlik, Iryda, Sokol, Wilga, Kruk, Dromader to jest cud. Po 1989, Polska praktycznie przestala produkowac samoloty. Nasz przemysl lotniczy jest na poziomie kretowiska na Zulawach. Duzo zdolnych inzynierow wyjechala z Polski do Niemiec lub do USA. Prawo Polskie nie pozwala na tworzenie prywatnych firm lotniczych zreszta koszty zwiazane z taka firma sa niesamowite.
Uwazam, ze jezeli bedzie okazja zdobyc dobry zachodni smiglowiec to powinno sie go zalatwic a nie bawic sie w zakup Sokola. Uwazam tez ze dosc rozsadnym rozwiazaniem jest wspolparca ze Slowakami o ktorej mowil kierownik TOPR. Taka wspolpraca przynioslaby duzo kozysci dla obu stron.