Kajman Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Olgierd, a co myślisz o tym sparku, którego
> zlinkowałem. Widziałeś może to w naturze?
Tego modelu nie widziałem, tylko jakieś latarki i coś w wykonaniu wojskowym. To są high-endowe czołówki, bardzo porządne wykonanie, tylko czy się nadaje w góry albo na zimę? Jeśli zasilanie jest ze specjalnych akumulatorków, innych niż popularne AA / AAA, to przed ewentualnym zakupem warto sprawdzić, jak się te akumulatorki zachowują na mrozie. Poza tym, ile trzeba mieć rezerwowych, naładowanych akumulatorków, żeby np. siedzieć gdzieś w terenie przez ponad tydzień?
Do tego waga - w przypadku Mactronica 70 g, H7 - 120 g, wzmiankowany spark - 170 g (wszystkie wartości razem z paskiem i bateriami). Nie chodzi tylko o oszczędzanie na wadze, ale też o komfort użycia. H7 ma masę podzieloną między lampę a koszyk z bateriami, więc tych 120 g na głowie się nie czuje, ale przy sparku całe 170 gramów z przodu musi skutkować tym, że jak biegniesz, to Ci ta lampa dynda po czole - chyba, że bardzo mocno zaciśniesz paski. Co do pasków, też nie jestem przekonany, bo mi się dobrze używa czołówek na jednym pasku, ten dodatkowy wzdłuż irokeza jakoś do mnie nie przemawia. Kask, którego używam, i tak ma zaczepy do mocowania czołówek, więc dodatkowy pasek wydaje mi się zbędny.
Trwałość i jakość tego sparka to na pewno górna półka, ale czy rzeczywiście potrzebujemy aż tak porządnej czołówki w górach? Przecież tak samo łatwo możemy ją upuścić w lufę lub zgubić.
Jeśli więc ja miałbym taką lampę kupować, to nie dla siebie, tylko co najwyżej na prezent dla kogoś:-)
BTW, tu jest ich cennik czeski (sklep w Libercu)
[
ledshop.cz]