Uhm, mysle dokladnie tak samo, stad moje pytanie!
Natomiast rownie szalone wydaje mi sie wydac 350EUR za buty tylko o 'pol grupy' lepsze od tych ktore mam aktualnie (juz sprawdzone, rozchodzone, z rakami etc), wiec tak czy inaczej skarpety za 50 jurkow sa mniej szalone...
A ogrzewacze elektryczne to juz lekka przesada, zreszta ceny tez powalaja. Moze chemiczne to jest jakas opcja, ale zawsze mi sie wydawalo ze to troche skomplikowane (pewnie trzeba zdjac buta (czyli odpiac stoptuty), zlamac ogrzewacz, wlozyc do buta, zawiazac buta, zalozyc stoptuty) i pewnie po ich uruchomieniu trzeba juz szukac w plecaku ogrzewaczy do rak, bo powyzsze robi sie przeciez bez rekawic!
Pozdro
RS