Piękne te wszystkie patenty.
Zastanawiam się tylko czy środki (nie tylko finansowe) jakie trzeba przeznaczyć na te "garażowe" przeróbki nie przekraczają zakupu kuchenki JetBoila czy Primusa - które to (bądź co bądź) są w użyciu przez setki tysięcy entuzjastów różncyh outdoorowych dyscyplin i zdają egzamin.
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.