Kupiłam to badziewie w zeszłym roku i stwierdzam zdecydowanie, że to największy szajs jaki kiedykolwiek miałam. Dlatego radzę się dobrze zastanowić przed zakupem rękawiczek firmy Marmot.
"Opis (rękawiczki Marmot Shell Glove)
Nieprzemakalne rękawice z polarowymi rękawiczkami wewnętrznymi. Zaprojektowane do kwalifikowanej turystyki górskiej i wspinania, sprawdzą się w śniegu i niskich temperaturach.
Materiał: PreCipTM Plus N-320S
Wzmocnienia: Rubbertec
Podszewka: DriClime®
Membrana: 25 000mm/m2 18 000g/m2/h"
Powyższy opis to chyba wypociny jakiegoś naćpanego umysłu ze zbyt wybujałą wyobraźnią. Po pierwsze rękawice są totalnie przemakalne. Cyfra 25 000mm słupa wody pozostaje tylko cyfrą, bo przy ledwo padającym mokrym śniegu wewnętrzne rękawiczki polarowe trzeba dosłownie wykręcać z wody! Z pewnością duża w tym zasługa nieklejonych szwów, ale z drugiej strony takie słabe opady śniegu dłużej wytrzymywały mi zwykłe rękawice kupione za grosze na targu, niż markowy Marmot. Rzekoma oddychalność jest równie iluzoryczna co wodoodporność. Poza tym bardzo szybko zaczyna się przecierać wewnętrzna strona rękawic, po jednym sezonie w którym używałam tego badziewia tylko w sprzyjających warunkach, mam przetarte prawie na wylot miejsca które miały największy kontakt z kijkami. Co do niskich temperatur to należy to potraktować jako taki żart, tudzież "chłyt maktetingowy", chyba że ktoś gustuje w odmrożeniach. Podsumowując, to aby nie pisać wulgaryzmów trzeba się mocno kontrolować... generalnie pieniądze wywalone w błoto. No może te polarowe rękawiczki z silikonowym nadrukiem można sobie po mieście ponosić, co by się torebka z rąk nie wyślizgiwała. Reszta do kosza.
PS. Marmot Genesis to co prawda wyższa półka cenowa i dużo cieplejsze rękawice, ale zwróć uwagę na czarne wykończenia kciuka. Wygląda to podobnie jak w nieszczęsnych Shell Glove, co niestety niczego dobrego nie wróży.
Pozdrawiam.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-09 09:45 przez Juliette.