No_way napisał(a):
> Wiem jakie sa niepisane zasady biwakowania w tatrach zimą.
OK - mnie nawet bardziej od miejsca (bo to sie czasami zdarza - vide Twoj przypadek..) chodzilo o sformulowanie "stal tam do poludnia" - sorry ale moi zdaniem Tatry to nie camping i obojetnie gdzie spie - w kolebie, szlasie czy namiocie nalezy zwijac sie jak najwczesniej ... Mnie kiedys (w czasach kiedy bylo to jeszcze trakowane znacznie powazniej niz teraz..) uratowalo to przed sporymi klopotami - patrol WOP spotkal nas o 6 rano kilkanascie metrow od szalasu gdzie nocowalismy - a kontrolowali wszystkie i wyraznie chcieli zasluzyc na urlop....
Zreszta wczesne wstawanie dotyczy IMHO takze spania "legalnego" - na Slowacji zwyczajowo chatarzy daja sniadanie (i wywalaja gosci..) kolo 7 rano, natomiast u nas niemalze standardem jest ze np "podlogowcy" zalegaja do 8-9, nieprzyjaznie patrzac na tych ktorzy ich wczesniej "deptaja"...
pzdrw
T