Na początku gratulacje dla Adama!
A co do drogi, to Szalony już kiedyś wypowiedział się na temat NHR-a, wypowiedź ta została opublikowana w Magazynie Górskim. Powiedział tam, że Nieznośna z restem może być nawet łatwiejsza od Deklaracji. Ani jednej z wymienionych dróg oczywiście nie zrobiłem, ale zgadzam się z nim w 100%. Gdy po skończeniu Pająka wejdziemy do komina poprzecznego to restujemy się w nim do zera, a idoąc Deklaracją jednak musimy przewspinać się kawałek zanim dojdziemy miejsca spotkania Pająka z Deklaracją, może teren który musimy przebyć nie jest bardzo trudny ale jednak jest. Poza tym o trudnościach Nieznośnej decyduje ciąg trudności, a restując się w kominie niestety go tracimy. We wspomnianej wyżej wypowiedzi, Szalony wspomniał, że gdy prowadził drogę nie było sensu malowania ogranicznika. W tym aspekcie również się z nim zgadzam- jak wyglądałby komin umazany do okoła czerwoną farbą. Było by to niszczenie skały. Chciałbym jeszcze poruszyć kwestię podążania śladami autora. To, że Łukasz wymyślił nowy patent na pokonanie płyty uważam za całkowicie na miejscu. Nie odstawiał on się np. nasztuczny chwyt z Las Vegas (są pewnie i tacy którzy by powiedzieli, że skoro tam jest to czemu by z niego nie skorzystać), a to że wszedł w dzurę lewą ręką a nie prawą nie robi mi żadnej różnicy. Oczywiście taki patent likwiduje legendarny strzał na końcu, ale stwarza bardzo trudny ruch przy wejściu w sekwencję po dwójkach.
Nie kwestionuję mocy posiadanej przez Adama i Łukasza, ale sądzę, że zrobili oni Taniec pająka+Górę z Deklaracji nieśmiertelności, a nie Nieznośną Lekkość Bytu. Dla mnie Nieznośną zrobiły dopiero dwie osoby!