Gratuluje, macie chłopy samozaparcie, widzieliśmy Was kilkukrotnie przechodząc. Ale za cholerę nie mogę umiejscowić tej drogi, pewnie dlatego, że nigdy się tam nie wspinałem.
To piękny, stary i dobry zwyczaj aby nową droge kończyć stanięciem na szczycie, nawet jeśli jest to osiągnięcie Kazalnicy, czy jak w tym wypadku Cubryny. AM