Do Andrzeja i nie tylko
A mnie od jakiegoś czasu chodzi po głowie taki pomysł żeby "zaskoczyć" park pismem z pezety z prośbą o wydanie jednorazowego pozwolenia na przejście drogi "jakiejś" w okresie "jakimś" przez zespół w składzie "..." na Raptawicy i udać się z nim przed biurko Skawińskiego - zobaczyć co będzie.
Odmówią...to się będzie maile słało...zgodzą się...to będzie precedens do następnych pozwoleń i przejść...i całkowitego zniesienia zakazu(?). Grunt to zacząć coś z tym robić.(?)
Wiem,wiem...zaraz Paszczu napisze żeby Parku nie drażnić.
Pzdr
Artur