myśle że główny problem leży w ciężarze. zenit + jakas lufa to 5kilo więcej do noszenia ;O), dluga lufa = mniejsze możliwości manewru. jesli chodzi o niezniszczalność to zgadzam się że lepiej zabrać zenita niż jakąś nowoczesną lustrzankę. chyba ze będzie to lustrzanka z jakiegoś solidnego materiału. w przypadku każdego aparatu upadek=koniec fotograficznej przygody na szlaku. dlatego też moim zdaniem najlepszym wyjściem jest zabrać syfraka z jakimś konkretnym zoomem, conajmniej 3-5 mln matrycą i obiektywem z dobrym światłem. najlepiej gdyby się go dało schować do kieszeni.