Artykuł z ostaniej Wyborczej, najlepsze jest ostatnie zdanie:
Jura niebezpieczna dla turystów
rc 10-06-2004, ostatnia aktualizacja 10-06-2004 19:57
Nocna eskapada warszawskich gimnazjalistów na Jurę zakończyła się dla jednego z nich skomplikowanym złamaniem ręki. To kolejny wypadek turysty ze stolicy
Dla ok. 50 gimnazjalistów z Warszawy ich opiekunowie zorganizowali z 8 na 9 czerwca nocny wypad w okolice Góry Zborów. - Miało to być coś w rodzaju manewrów. Podczas nich jeden z chłopców spadł ze skałki. Ma skomplikowane złamanie ręki - opowiada Piotr Van der Coghen, szef jurajskiej grupy GOPR. 16-latka odwieziono karetką do szpitala w Zawierciu.
Gimnazjalista jest kolejnym turystą z Warszawy, dla którego wycieczka na Jurę źle się skończyła. - Przeżywamy prawdziwy najazd warszawiaków. Niestety, nie liczą się z tym, że to niebezpieczny teren. Pełen skałek i jaskiń. Zachowują się bez wyobraźni - mówi Van der Coghen.
Kilka tygodni temu w Skałkach Rzędkowickich koło Podlesic licealista z Warszawy spadł z wysokości około dziesięciu metrów. Zjeżdżał na linie rozpiętej między drzewem a skałą. Połamał ręce. Z kolei w długi majowy weekend 30-letni turysta ze stolicy spadł z Turni Wysokiej w Skałkach Rzędkowickich koło Kroczyc. Złamał kręgosłup.
Szef goprowców napomina, by zgłaszać ratownikom planowane wyprawy. - Wtedy lepiej będziemy czuwać nad tym, co się dzieje na Jurze - mówi Van der Coghen.