no byliśmy w okolicy sobieszowa:) wywąchaliśmy to-i-owo, pomacaliśmy nawet łapskami, ale bez wielkich rewelacji. fakt, że niektóre kamienie są ładne, ale jakość ziarna jest delikatnie mówiąć taka-se:( więc myślałem, że może o czym innym była mowa.. a to wszystko zostało przez nas nazwane chujnikiem:))
oczywiście, że idzie wiosna:) cztery słoneczka przyjadą w skały z poznania:)) już ostatnio było ok, ale coś wiater silny się zebrał i łamało drzewa jak zapałki...a do tego tłoczno jakoś, jak w pieprzonym tramwaju - nie lubię ścisku:( ale dzięki. i powodzenia z wiaderkiem, chyba że pęknie wcześniej:)))