>>pacz jak to się zmienia... ponieważ stałeś się Wielkim Abstynentem, to ci co nie stronią już są alkoholikami... on/off
pierdolisz bez sensu jak zwykle;
i bez pamięci;
Twój alkoholizm był przecie omawiany na tym forum ładnych kilka lat temu;
na podstawie danych dot. ilości spożywanego alk na tydzień, które sam dostarczyłeś;
więc moja aktualna abstynencja nie ma tu nic do rzeczy
to primo;
a sekundo - pomyliłeś przyczynę ze skutkiem;
ja zostałem abstynentem, bo jestem alkoholikiem; tyle, że mam i miałem tego pełną świadomość;
i nic się w moim postrzeganiu alkoholu i alkoholików na przestrzeni ostatnich 20 lat nie zmieniło; wróciłem jedynie do korzeni, gdyż stan abstynencji był mi doskonale znany - pierwszy alkohol w życiu wypiłem po ukończeniu 21. roku życia;
po prostu dzień, w którym uświadomiłem sobie, że jakość spożywanych trunków to tandetna nadbudowa i że wszyscy, którzy pijemy robimy to dla jebnięcia się po mózgu, był dniem, w którym straciłem motywację do picia - jak ręką odjął;
twoje spostrzeżenia dot. parszywej jakości okocimia mocnego to właśnie ta nadbudowa - dlatego zapytałem;
najwyraźniej nie umiesz mi odpowiedzieć - bo zamiast tego serwujesz jakieś trzymające się kupy (w sensie gówna) bzdury;
Seler - to naprawdę nic złego być alkoholikiem - nie spinaj się tak!
pozdr
dr know