Dr. Know . Masz racje odnośnie tych kasków . I tu powoli dochodzimy do sedna rzeczy że nasze srodowisko jest pełne takich Fachowców jak Starosta którym musiał byś ten kask przykręcić śrubami do głowy żeby go nie ściągnoł . 90% alpiniarzy uważa że są nieśmiertelni i widzą lepiej (dlatego nasza firma wyłożyła kasę w kancelari adwokackiej żeby skonstruować odpowiednią umowę w której pracownik zobowiązuje się d o przestrzegania BHP i używania własnego sprzętu z atestem więc jesteśmy przynajmniej pozornie zabezpieczeni).W praktyce roboty na których używa się sprzętu z atestem B to też tylko znikomy procent -poprostu wtedy kiedy mus (nikt z własnej nieprzymuszonej woli nie wymieni lekkiego wygodnego dupowsporka na cieżkie i niewygodne szelki). Z niektórymi Starymi wyjadaczmi trzeba nieraz prowadzić całą batalię żeby pracowali na dwóch linach !!! Twierdzą że na montaż drugiej to im szkoda czasu a tak wogóle to po co przecież ta jedna jest gruba to wytrzyma bo niedużo ważę itd.itp. Odnośnie certyfikatów to faktycznie jest troche niedomówień i tu może pracodawca wymagać czego chce . Generalnie i tak jak ktoś przychodzi po jakimkolwiek szkoleniu jest zielony i trzeba mu dać niańke . Jedyna zaletą takich początkujących jest to że się nie buntuja jak trzeba kask nosić . Ale to juz zależy od specyfiki roboty od wymagań inwestora i od dozoru .
Wiadomość zmieniona (28-01-04 10:30)