xtonyx Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja musząc pracować za granicą dla (nomen omen)
> belgijskiej firmy i będąc pariasem dlatego że w
> POlsce (tym razem PO) się "nic nie opłaca", a
> także obserwując CHF po 3,6 złotego, też czuje
> się europejczykiem. Codziennie przekraczam
> dwukrotnie granicę Szwajcarii i zastanawiam się
> - jak to jest możliwe że oni też mogą
> swobodnie POdróżować?
> Tak wiec czuję się - a jakże - pełną gębą
> (a właściwie pełną mordą) europejczykiem.
> Szkoda ze nie mogę się nim czuć w niepodległej
> Polsce.
Jeśli ta praca jest dla Pana ciężka i nieopłacalna to oczywiście współczuję, ale sądząc z Pana wypowiedzi jest Pan człowiekiem dość młodym (co nie jest absolutnie żadnym zarzutem - raczej powodem do zazdrości z mojej strony, bo życie jest przed Panem).
Ale proszę zrozumieć, że my, starzy pamiętamy te czasy kiedy za komuny w Polsce był marazm, szarość i brak perspektyw, na Zachód patrzyliśmy jak w tęczę, ale aby otrzymać paszport trzeba było zdać się na łaskę i niełaskę urzędnika, który przynajmniej połowę dochodu otrzymywał z UB.
Byliśmy w Polsce, w której stacjonowały obcojęzyczne wojska dotowane przez nasz kraj.
Byliśmy w Polsce, w której istnienie takiego Forum, z tak radykalnymi wypowiedziami byłoby po prostu niemożliwe a w ostateczności wiązałoby się z wycieczką na białe niedźwiedzie dla dużej części obecnych dyskutantów.
I dlatego proszę mi wybaczyć, że jestem szczęśliwy, że mogę mieć dziś paszport w szufladzie a na granicy nikt nie rozkręca mi samochodu w poszukiwaniu wrażych ulotek.
Pański żal jest zrozumiały.
W komunie wszyscy żyli skromnie ale było po równo. Kapitalizm postrzegaliśmy z perspektywy klocków Lego o Coca Coli,
ale wraz z kapitalizmem przyszło do nas bezwzględne prawo rynku, bezrobocie, prostytucja i narkotyki.
Nic nie jest doskonałe.
Mamy wolność, ale od rządzących zależy jak słoną cenę za nią zapłacimy.
A rządzić w czasach kryzysu jest niezwykle trudno. O tym mówi stare ludowe porzekadło: "bo gdzie cienko, tam się rwie..."
Kończąc, życzę Panu samych dobrych kontraktów w bogatszych od nas krajach...
i tego żeby tam na Zachodzie, nie czuł się Pan nigdy pariasem, a co najwyżej, poszukiwanym fachowcem.
I życzę Panu, żeby swój fach, mógł Pan wykonywać w Polsce na korzystnych warunkach i żeby kwestia wyjazdu na Zachód wynikała jedynie z Pańskiego życzenia.
Pozdrawiam.