Re: wysokie wywroty

11 lis 2003 - 14:40:47
A oto ostatnia czesc. Wlasciwie nie chcialo mi sie nic wiecej pisac ale jak pomyslalem ze on tak na tej plycie wisi to mi sie go zal robilo. Tak sie towarzysza nie zostawia. Wszak jestesmy ludzmi gor. Musialem dopisac do konca, bez wzgledu na jakosc.
Przepraszam te pania co te dwa artykuly wysmolila, na zgode proponuje ze do nastepnych artykulow moze uzyc moich cytatow. Moje ulubione to: "fala Adrenaliny zalala mi oczy", "odrywajac sie od butow dlugimi smugami ktore porywal wiatr" oraz perelka literatury sportow extremalnych: "za chwile laktaty dojda z krwia do mozgu i uniemozliwia trzezwe myslenie co bedzie jednoznaczne z wyrokiem smierci."
************************************************************
Skajhuk skrobie o beton, zgrzyta z kazdym podmuchem wiatru ale moge wyjac rece ze szczeliny i dac im odpoczac. Gdyby do krawedzi dachu bylo 2 metry wiecej zdecydowalbym sie na droge wprost.
-dlaczego na milosc boska??!!
- bo wtedy stalbym sie jednym z trzech ludzi wszechswiata wspinajacych sie na ponad stumetrowe wiezowce. Ten mial tylko 98 metrow- usmiecha sie przewrotnie swoim usmiechem przystojniaka.
O boze, co za facet! Jest zaprzeczeniem wszelkich kanonow urody meskiej, a mimo to czuje jakis zwierzecy magnetyzm bijacy z jego bladej tlustej cery. Nigdy bym nie przypuscila ze zamarze o tym aby byc plastelina w czyichs dloniach tak jak teraz. Na sama mysl o jego grubych palcach wslizgujacych sie pod silikonowe zakonczenie moich ponczoch czuje pulsowanie w skroniach. Ciag dalszy opowiadania dochodzi do mnie jak przez fioletowa mgle.
-nie moge tak wisiec do usranej smierci, pomyslalem. Musze cos zrobic. Odpowiedzial mi cichy gwizd z jelit. Wiem – pozbyc sie gumofilcow, w Elbsandstein wspinaja sie przeciez boso. Pierszy but polecial w przepasc.
AAAAAAA. Doszlo mnie z dolu.
Po raz pierwszy od rozpoczecia zjazdu popatrzylem w dol.
Na dole tlumek ludzi otaczal lezacego strazaka, ktory na ulamek sekundy przed upadkiem gumofilca popatrzyl w gore.
No tak_kurwa, pomyslalem. Jeszcze nie zaczalem mojej walki na smierc i zycie a juz mamy ofiary w ludziach.
-Uwaga, kamien, ryknalem i rzucilem drugi but. Patrzac jak leci po raz pierwszy tego dnia zdalem sobie sprawe ze znowu podszedlem do granicy nieskonczonosci by tym razem byc moze stamtad nie wrocic. Postanowilem wiecej nie patrzyc w dol.
A wiec trawers w prawo, 5 metrow samotnej morderczej walki o wielka niewiadoma czekajaca na mnie na polnocnej scianie wiezowca. Walki z bolem palcow, narastajacym zmeczeniem, wiatrem przeszywajacym na wskros, i czajacym sie gdzies w zakamarkach duszy strachem, czekajacym tylko by rozszalec sie w umysle jak pozar...
Setki razy wspinalem sie bez asekuracji ale zawsze koncentrowalem sie do samotnej gry na dole, pod sciana. Nigdy nie zaczynalem w takich warunkach, w polowie sciany. Zapieram stopy w dziurawych skarpetkach o zimna plyte, jedna reka w szczeline, druga podbija skajhuka i szybko laduje obok pierwszej , o kuuurwaaa, resztki kitu zapchaly szczeline tak ze moge trzymac sie tylko na koncach palcow. Uciekac stad! Jakies 80 cm dalej zieje czarna dziura bez kitu, tam musze sie wstrzelic. Podchodze stopami na tarcie wysoko zeby zwiekszyc zasieg i strzal! Trafiony, reka siedzi pewnie, druga szybko laduje obok niej, ale to co widze dalej sprawia ze podnosza mi sie wlosy na karku. Poltora metra litego, zmarznietego kitu, i dopiero potem szczelina ktorej glebokosci stad nie moge ocenic. Probuje siegnac, bez nadzieji ze siegne, tylko po to zeby zobaczyc ile brakuje. Na maksymalnym wysiegu jakies 20 centymetrow. I miejsce tylko na jedna reke, nastepna dziura ponad metr dalej. Czyli nawet jesli siegne prawa reke, to i tak nie zrobie przechwytu na krzyz, nie tak daleko. A skoro na prawa reke brakuje mi teraz 20 cm to lewa na krzyz nie mam co probowac. Koniec.




















Nie!
To sie tak nie moze skonczyc!
Niemozliwe!
Impossible!
Zaraz, zaraz, impossible?!!
Mission impossible!!!
Teraz albo nigdy.
Prawa reka wciska sie do szczeliny przy samym poczatku dlugiej linii kitu. Wychylam sie na prawo i ucze na pamiec odleglosci i polozenia szczeliny na lewa reke – bede musial sie w nia wstrzelic tylem, na slepo.
Okej, wystarczy.
Teraz odbijam sie mocno lewa reka i lewa noga od sciany, okrecam na prawej rece jak na zawiasie i w optymalnej pozycji tylem do sciany wstrzeliwuje lewa reke w jedyne mozliwe miejsce.
Ohhhhhhhhh - dochodzi mnie z dolu jek tlumu
.
-zuzia??
Budzi mnie jak z transu, bylam pewna ze to ohhh to bylo z mojego zacisnietego gardla. Uderzajac rytmicznie kolanem w stol od spodu rozlalam alkohol.
-przepraszam, ja taka niezdara
-nie szkodzi.
Zawisam na dlugie jak wiecznosc ulamki sekund rozkrzyzowany na wielkiej plycie. Oczyma wyobrazni widze obraz, tak jakbym sie sobie przygladal, stopniowo skrecajac zoom obiektywu. Totalna gładź, świat odbija się w lustrzanych szybach, na środku wspinacz. Najchętniej sfotografowałbym kogoś na tym tle, tyle że nie znam takiego, który by chciał zapozować.
Obrot w lewo, prawa reka z trudem trafia w szczeline, znow przodem do sciany ale zmeczenie daje znac o sobie w postaci slabnacej koordynacji ruchow. Musze sie spieszyc. Reszta trawersu jest wolna od kitu ale miesnie przedramion za chwile odmowia posluszenstwa. Poruszam sie mechanicznie jak maszyna, z gardla z kazdym zacisnieciem palcow wyrywa sie jek.
Uhhh, ehhh, ahhh, uhhh, ehhh, ahhh, aaaaaaa!
Doszedlem!
Doszlam!
Ostatnim zrywem skatowanych miesni zawisam na jednej rece, wciskam skajhuk w szczeline i ostroznie go obciazam. Zagladam za rog i zamieram. Dalszej drogi nie bedzie, szczelina rowno zacementowana zamarznietym kitem. Do najblizszego okna 2 metry ktore musialbym przefrunac.
Kra, kraaa, miotane wiatrem dwa gawrony najwyrazniej sie ze mnie smieja.
-spierdalac, @#$%&!
Patrze w dol, i teraz widze podskakujacy i zywo gestykulujacy tlum pokazujacy w strone zbawczej poduszki powietrznej, niestety nie pode mna tylko tam gdzie przed paroma minutami lezal strazak. Na powrot nie mam juz sily. Podemna wmarzniete w zapomniany beton maszyny budowlane, kupa gruzu, rusztowania. Nad tym wszystkim smetnie powiewa lina...
O kurwaa!!!
Ale gupi @#$%& ze mnie!!!
Bede zyl!!!
Drzacymi ze zmeczenia rekoma wiaze kluczke, wpinam dodatkowym karabinkiem w tasme skajhuka pod karabinek na ktorym wisze, wyciagam line z przyzadow, przepinam, obciazam i jade!!!
Jade_kurwa do zycia!
Do ludzi!
Klecze na zamarznietym blocie, lzy splywaja mi po policzkach, ktos mnie klepie po ramieniu, ktos podaje gumofilce, jakis damski glos mowi: jest pan niesamowity!,
Zyje.
Otwieram oczy, Stef pollezy na fotelu, rozkoszujac sie zapachem trunku, a moze swojej reki?
Jak ja lubie te wywiady z prawdziwymi ludzmi gor!

****************KONIEC*****************
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

wysokie wywroty

Martinez 06 lis 2003 - 11:46:48

Re: wysokie wywroty

Micaj 06 lis 2003 - 12:00:33

Re: wysokie wywroty

Martinez 06 lis 2003 - 12:08:35

Re: wysokie wywroty

Manu 06 lis 2003 - 13:41:55

Re: wysokie wywroty

Martinez 06 lis 2003 - 14:31:57

Re: wysokie wywroty

Manu 06 lis 2003 - 15:43:24

Re: wysokie wywroty

Pieszczoch 06 lis 2003 - 15:57:24

Re: wysokie wywroty

Konyagi Ice 06 lis 2003 - 16:01:04

Re: wysokie wywroty

boogie killer 06 lis 2003 - 22:12:48

Re: wysokie wywroty

Maciek 07 lis 2003 - 08:38:33

Re: wysokie wywroty

gurek 06 lis 2003 - 15:46:25

Re: wysokie wywroty

adam 06 lis 2003 - 16:23:06

Re: wysokie wywroty

Manu 06 lis 2003 - 16:32:31

Re: wysokie wywroty

Maciek 07 lis 2003 - 08:43:51

Re: wysokie wywroty

Martinez 07 lis 2003 - 10:05:58

Re: wysokie wywroty

melvis vel h(w)k 06 lis 2003 - 17:15:33

Re: wysokie wywroty

wara 07 lis 2003 - 09:38:49

Re: wysokie wywroty

Manu 07 lis 2003 - 09:44:34

Re: wysokie wywroty

brade 07 lis 2003 - 09:48:42

Re: wysokie wywroty

zuzia 07 lis 2003 - 12:41:55

Re: wysokie wywroty

Manu 07 lis 2003 - 14:43:01

Re: wysokie wywroty

zuzia 07 lis 2003 - 15:24:27

Re: wysokie wywroty

Manu 07 lis 2003 - 15:34:28

Re: wysokie wywroty

zuzia 07 lis 2003 - 15:36:51

Re: wysokie wywroty

Martinez 07 lis 2003 - 15:52:40

Re: wysokie wywroty

Ryba 07 lis 2003 - 16:13:47

Re: wysokie wywroty

dziabka 07 lis 2003 - 16:35:20

Re: wysokie wywroty

Pieszczoch 08 lis 2003 - 20:11:27

Re: wysokie wywroty

zuzia 10 lis 2003 - 13:30:07

Re: wysokie wywroty

Pieszczoch 10 lis 2003 - 17:16:45

Re: wysokie wywroty

zuzia 10 lis 2003 - 17:56:35

Re: wysokie wywroty

Pieszczoch 10 lis 2003 - 19:16:06

Re: wysokie wywroty

brade 07 lis 2003 - 15:03:21

Re: wysokie wywroty

Żukow 07 lis 2003 - 20:29:28

sprostowanie

Manu 10 lis 2003 - 12:40:45

Re: wysokie wywroty

szumek 08 lis 2003 - 00:38:39

Re: wysokie wywroty

Starosta 08 lis 2003 - 20:09:00

Re: wysokie wywroty

dziabka 09 lis 2003 - 18:24:14

Re: wysokie wywroty

Starosta 08 lis 2003 - 23:15:48

Re: wysokie wywroty

Ryba 08 lis 2003 - 23:41:00

Re: wysokie wywroty

Jacek - org. 08 lis 2003 - 23:51:14

Re: wysokie wywroty

Starosta 09 lis 2003 - 18:57:37

Re: wysokie wywroty

dziabka 09 lis 2003 - 20:48:24

Re: wysokie wywroty

Starosta 09 lis 2003 - 20:57:15

Re: wysokie wywroty

Starosta 09 lis 2003 - 20:58:19

Re: wysokie wywroty

dziabka 09 lis 2003 - 21:11:54

Re: wysokie wywroty

dziabka 09 lis 2003 - 21:30:28

Re: wysokie wywroty

Starosta 09 lis 2003 - 21:59:58

Re: wysokie wywroty

dziabka 09 lis 2003 - 22:02:46

Re: wysokie wywroty

Starosta 09 lis 2003 - 22:19:19

Re: wysokie wywroty

dziabka 10 lis 2003 - 12:29:20

Re: wysokie wywroty

zuzia 10 lis 2003 - 09:44:23

Re: wysokie wywroty

Gunio 10 lis 2003 - 18:07:52

Re: wysokie wywroty

zuzia 10 lis 2003 - 18:12:29

Re: wysokie wywroty

Starosta 10 lis 2003 - 18:38:33

Re: wysokie wywroty

dziabka 10 lis 2003 - 20:51:45

Re: wysokie wywroty

Starosta 10 lis 2003 - 21:15:53

Re: wysokie wywroty

Starosta 10 lis 2003 - 21:35:41

Re: wysokie wywroty

dziabka 10 lis 2003 - 21:52:54

Re: wysokie wywroty

mdv 11 lis 2003 - 01:06:41

Re: wysokie wywroty

Starosta 11 lis 2003 - 07:26:41

Re: wysokie wywroty

Starosta 11 lis 2003 - 10:33:41

» Re: wysokie wywroty

Manu 11 lis 2003 - 14:40:47

Re: wysokie wywroty

Pieszczoch 11 lis 2003 - 15:11:35

Re: wysokie wywroty

Paweł 13 lis 2003 - 11:57:49

Re: wysokie wywroty

Manu 13 lis 2003 - 13:30:46

Re: wysokie wywroty

Manu 13 lis 2003 - 13:35:12

Re: wysokie wywroty

Pieszczoch 13 lis 2003 - 14:35:26

Re: wysokie wywroty

brade 13 lis 2003 - 12:41:12

na marginesie

zuzia 13 lis 2003 - 18:24:19

Re: na marginesie

Pieszczoch 13 lis 2003 - 19:13:02

Re: wysokie wywroty

Paweł 13 lis 2003 - 21:03:19



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty