Zmiany w encyklikach nastąpią

Często polską ideologię narodową łączy się ze światopoglądem katolickim.
Ten z kolei - jak mi się wydaje - odrzuca wszelkie "techniczne" metody regulacji
i wspomagania rozrodczości, np. in vitro. Jednocześnie z obu środowisk słychać głosy o potrzebie wspierania rodzin, najlepiej wielodzietnych i oczywiście posiadania licznego potomstwa.

Zresztą nie tylko z tych. Ostatnio pojawiła się kampania reklamowa finansowana ze środków UE (sic!) zachęcająca do "mnożenia się". Powodem jest chyba kondycja systemu emerytalnego.
Nawiasem mówiąc, uważam, że takie przerzucenie kredytu na przyszłe pokolenia, ciągłe odwlekanie spłaty, to gruncie rzeczy wariant argentyńskiej piramidy. Nieważne.

Chodzi o to, że przyszłość może zmusić wspomniane środowiska - ba! wszystkich sprzeciwiających się podobnym metodom - do rewizji stanowisk etycznych i in vitro (lub coś podobnego) stanie się zwykłym być albo nie być dla ludzkości.

[www.polskieradio.pl]