W kwestii krzyża to się nie zgodzę: owszem, niezwykła popularność Giewontu jest zapewne głównie stąd, że jest on tak blisko, ale i krzyż czyni tą górę jeszcze bardziej charakterystyczną. Poza tym są na Giewont urządzane pielgrzymki, co dla mnie jest obrzydliwe. POdobnie, jak nie mam ochoty oglądać parad gejorskich, tak też w Tatrach nie mam ochoty być ewengelizowany.