AndrzejKo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No, to jeżeli studiowałeś te zagadnienia to,
> powinienes wiedzieć, że na 15 minut przed
> katastrofa, TU-154 znajdował się poza zasięgiem
> radiowym Okęcia. Znajdował się natomiast w
> zasięgu radiostacji lotniska w Smoleńsku. Z tego
> co wiem ( przeczytałem ) piloci zostali
> poinformowani o warunkach atmosferycznych
> panujących na smoleńskim lotnisku przez
> mejscowego kontrolera.
> Ta ścieżka zdymisjonowania ministra Klicha
> wydaję się byc bezskuteczna - ściślej mówiąc
> śmieszna.
>
Samolot napewno byl wyposazony w radiostacje UKF. Tylko tego typu radiostacje sa uzywane przez samoloty w kontaktach z obsluga naziemna z podstawowego powodu, tylko jedna osoba moze gadac a druga musi sluchac. Drugi powod, sa one dosc niezawodne. Ale nie wiemy jakie inne systemy lacznosci byly do sypozycji zalogi. Mozemy sie jedynie domyslac. Napewno byl system lacznosci satelitarnej, na ktory oblosc ziemi nie ma zadnego wplywu. Raporty meteo moga byc takze wyswietlane na ekranie i nawigator orza drugi pilot moga te raporty widziec. Jest tez system na bazie telefaxu rowniez podlaczony do satelity. Nie wiemy jakie byly tam systemy i co zostalo przekazane pilotom. Byl to samolot wojskowy specjalnego przeznaczenia.
Wiemy napewno ze ta cala wizyta byla koszmarnie zaplanowana i zawinil BOR ktory mial obowiazek ochrony calej imprezy i do BOR nalezalo zapewnic bezpieczenstwo tej wyprawy. BOR podlega MSWiA i szef BOR powinien byc natychmiast zdymisjonowany i powinno mu sie przydzielic prokuratora bo nie dopelnil obowiazkow sluzbowych. Klich wiedzial ze generalowie bead leciec z Prezydentem i chyba zapomnial o wypadku ostatniego sztabu. Takie zachowanie nazywa sie KRETYNIZMEM. Zauwaz tez ze Jak z reporterami wyladowal i to we mgle.
> Co do bałaganu to, stan mniejszego czy większego
> bałaganu występuje w każdym systemie wojskowo -
> rządowym, ale również korporacyjnym ( mam na
> myśli poważne organizacje, a nie adeptów
> korporacyjności - u adeptow bałagan jest stanem
> przyrodzonym ) Podział kompetencji, mimo że
> papierze wydaję się właściwy z punktu widzenia
> potrzeb, w systuacji kryzysowej z reguły sie nie
> sprawdza - z różnych powodów. Jednym z nich
> nich jest tendencja do tworzenia dupokrytek przez
> proceduralnie obciążonych odpowiedzialnością,
> której to odpowiedzialności nie są w stanie
> skonsumować.
Takie myslenie nie jest zadnym usprawiedliwieniem. Wrecz przeciwnie. Obowiazkiem kierownictwa jest eliminacja z sytemu kretynizmow, balaganu i chaosu. Takie sa obowiazki kazdego kierownika i dyrektora i nie ma znaczenia czy to jest wojsko czy korporacja. Moim obowiazkiem jest ogarniecie chaosu bo mi za to placa. Ja musze dwa razy w roku przeprowadzic symulacje w ramach "disaster recovery". Ja musze przeanlizowac co sie udalo a co nie i wprowadzic porawki do systemu. Ja musze przewidziec debilizmy. Nigdy nie bede gotow na 100%, ale jak cos pierdolnie to wiem ze ja i moi podwaldni poradzimy sobie z problemem i mniej wiecej wiem ile czasu nam to zajmie. To nalezy do moich obowiazkow.
> Zatem wluzuj. Działa niezależna prokuratura (
> Prokurator Generalny nie raportuje do rządu, w
> dodatku pochodzi z nominacji prezydenckiej ).
> Działa również komisja badająca przyczyny
> katastrofy. Głupki może zdarzają sie w tych
> dwóch instytuchjach, jednak nie sądzę, żeby
> byli zaangażowani w tej sprawie.
Klich to idiota. BOR chyba na leb upadl. A Tusk do trzech nie potrafi zliczyc. czas najwyzszy zeby to ludzie zrozumieli.