seler Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szalony Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Podam Ci markę.Renault.Słabym punktem jest
> tutaj
> > turbina-we wszytkich dieslach takze 2.0 i
> 1.9-tzn
> > tych nowych-o sygnaturze dCi bo stare DTi byly
> > stosunkowo niezawodne.
> > Silnik 1.6 nie jest wcale wyżylowany.Uzyskuje
> moc
> > 110 koni-inne BENZYNOWE silniki atmosferyczne o
> > tej pojemnosci swobodnie pzrekraczaja 120
> koni.1.5
> > dCi-gdyby nie zastosowac w nim
> doladowania-mialby
> > około 55 koni( jest to DIESEL).Ma 107-czyli
> > DWUKROTNIE wiecej niz gdyby był tak jak 1.6
> 16V
> > silnikiem atmosferycznym(czerpiacym powietrze
> > konieczne do procesu spalania pod cisnieniem
> > atmosferycznym a nie spreżone przez turbinę)
>
> Obawiam się że pier... mówisz nieprawdę...
> Konstrukcja silnika (blok, korby, panewy, zawory,
> głowica, uszczelnienia) WYSOKOPRĘŻNEGO ze
> względu na przenoszone obciążenia jest znacznie
> solidniejsza niż benzynowego.
> Oczywiście osprzęt (pompa, turbo, wtryski) może
> być różnej jakości, ale sam silnik wytrzymie
> znacznie więcej niż benzynowy.
> W dodatku diesle działają przy niższych
> temperaturach spalania i niższych obrotach co
> również bardzo poważnie wpływa (pozytywnie) na
> jego żywotność.
> Silnik wyżyłowany to silnik mający więcej niż
> 90KM z litra pojemności, bez względu na to czy
> to diesel czy benzyna.
> A co do trwałości dyszli... mój 1.9tdi ma na
> dzień dzisiejszy 182tys km oryginalnego
> przebiegu. NIiedawno robiłem mu przegląd
> serwisowy z pomiarem parametrów - wyniki
> praktycznie jak z fabryki, a nic przy nim robione
> nie było, poza standardową obsługą.
> Wskaż mi proszę benzyniaka który utrzymuje
> fabryczne parametry przy takim przebiegu.
1.4 16V(75 kM) w Almerze I.Kompleksowy test byl publikowany w prasie motoryzacyjnej kilka lat temu. Dla przebiegu 450000.Z zatrzezeniem ze nie jest to zadne kuriozum
Moja Starletka(1332 cm-75 KM) mimo 212000 przebiegu pod dosc ciężką noga(w 7 lat) czula się "na serce" podobnie-jak ja sprzedawałem....Podczas ekspoatacji z wyjatkiem interwałów serwisowych-co 10000 nie zdarzylo mi sie dolac do niej KROPLI OLEJU.Nie było po prostu takiej potrzeby.Mozesz to samo powiedziec o swoim motorze?
Jedyna prawda zawarta w Twojej wypowiedzi-jest tak ze produkcja silnika wysikopreznego wymaga lepszych materiałów i precyzyjniejszej obrobki.Co w przy mniejszej predkosci obrotowej wynikajacej z zasady działania-w DAWNYCH czasach gdy gros tych agregatow bylo wolnossace- istotnie przekładało się to na ich trwalosć.
Silnik to komplet.Na samym bloku i korbach nie pojedziesz.Jak Ci się spierdoli osprzet-ktory w dzisejszych zasach bywa drozszy niz cała reszta.....Moze przypomijnsz nam ile kosztuje 1 pompowtryskiwacz do Twojego agregatu? Tzn nie kombinowany ale "igła".
Tymczasem w wolnossacym benzyniaku-po prostu nie ma co się spierdolić.Zwłaszcza jak wyszedł z japońskiej fabryki a przynajmniej jak stanowi produkt japońskiej mysli technicznej.
Miałem Suzuki Ignisa.Byl to produkt "globalny"-tzn wspołpracy z Oplem.Z jednym wyjatkiem-silnika.Przy przebiegu 115000 w tym samochodzie rozleciało sie wszytko-rozpadła sie skrzynia biegów(w ktorej paluchy maczał oczywiscie Opel) kompletne zawieszenie, przekładnia kierownicza.Silnik się-ani zająknał-zreszta nie mial prawa-przy tak minimalnym pzrebiegu. Jak oddawłem "Sukę" do serwisu-co mnie ostatecznie kosztowalo tyle ile sprowadzenie wiekszej niż on fury z Reichu-zapytalem z ciekawosci o silnik. Serwisowane egzemplarze siegały 300000-bez zajakniecia Krakow "Sta-car"))Podobniez ani kropli oleju-do swojego nie dolewałem(interwał 15000)
A byl to stosunkowo wyzyłowany silnik-1324-93KM) Teraz napieram Nissanem-oczywiscie na wachę.Nissan niestety w ramach globalizacji podjał kilka lat temu wspołprace z Renault.Generalnie polega ona na przeszczepie diesli produkcji tejże francowatej chujni i zastosowaniu wspolnych platform-co akurat nie ma specjalnego znaczenia.
Nie muszę dodawać-że ekonomiczne pociagniecia-nie wyszły tej zacnej marce na dobre.Na szczescie ich własne benzyniaki trzymaja się mocno....kupujac swój tzn wchodzac do salonu zażądalem najpierw specyfikacji technicznej jako dowodu ze 16.16V Nissana nie ma nic wspolnego z 16.16 V Renault.Dopiero pozniej wykazałem "handlowe" zainteresowanie konkretnym modelem. Mialemobawy-gdyz suche dane techniczne wskazywaly na taką niepokojaca mozliwosć....Na szcescie to nowa konstrukcja-rozwiniecie majacego świetna opinię 1.5 16V(90) km) z typowo nissanowska realizacja rozrzadu przez lancuch(co juz jest jego poważna pzrewagą nad 1.5 dCi) no i z "obustronnymi" zmiennymi fazami .Jezdzi znacznie lepiej niż na papierze mimo swoich skromnych 110 KM....