> Tyle że ja usprawiałem/am grę pod tytułem
> wspinanie.W ktorej modyfikacja wewnetrznych
> reguł-a nawet zaprzeczanie jakiemuś
> wypracowanemu etosowi nie niesie skutków
> śmiertelnych dla innych ludzi.Moze rodzić co
> najwyzej złe samopoczucie vudoo-a to tylko
> dodatkowo utwierdza mnie w sluszności
> wyboru-siegnięcia po majzel w Mamutowej...
> Wreszcie- nie "dość dobrym czlowiekiem"
> okazałem ci co najwyzej w sensie braku jakis
> walorów fizycznych czy sprawnościowych-ktore
> uniemożliwiły mi przejscie dróg w Mamutowej po
> naturalnej rzezbie.Co nijak się nie przekłada na
> moja ocene moralną.A doktor G. nie jest dobrym
> człowiekiem w sensie moralnym-i to wcale bez
> realizacji zabójstwa na stole operacyjnym-
> "wystarczy" skromny mobbing i "koperty"....
> No i standartowa uwaga.Nie wiem jakie
> "podkładanie" się przeze mnie-kogokolwiek
> zresztą w jakiejkolwiek sprawie-nie "wybiela"
> doktora G. Jedynie czyni elementarnym brak Twojej
> kultury polemicznej-w sensie logicznym.
wieszam właśnie bombki, czyli wykonuję czynność którą dzieli metafizyczna otchłań od brytanowych napierdalanek, ale @#$%&, w życiu trzeba też wiedzieć kiedy piardnąć... przyznaję, że poprzedni post był na odwal i w biegu, teraz się nieco przyłożę.
po pierwsze to, że g. przyjmował gratyfikację nie oznacza automatycznie, że miało to jakikolwiek negatywny wpływ na jego pracę, wprost przeciwnie - być może stanowiło dla niego wyłącznie dodatkową motywację do prucia sobie żył w imię szerszego dobra, czyli miało wyłącznie efekt pozytywny. co już całkowicie poddaje się linii uzasadniającej twoje radosne kucie mamuta w imię szeroko rozumianego postępu... tu mała uwaga - twoje "prace ręczne" nigdy nie psuły mi samopoczucia - wprost przeciwnie, stanowiły pożywkę dla raczej miłych (w ludzkiej perspektywie) obserwacji w stylu: jakich to desperackich aktów ludzie się imają, żeby choć na chwilę został po nich ślad.
> >
> > pudło, bo na przykładzie reakcji kwasu z
> metalem
> > nie idzie zobrazować hydrolizy...
>
> Nie idzie.Ale za pomoca adekwatnych
> doświadczeń-idzie.....Mój przykład był
> adekwatny-jedynie brak kultury polemicznej(patrz
> wyżej-a i za chwilę niżej:QED) pozwala Ci
> przejść na tym do porzadku dziennego.
jednak przykład jest idiotyczny - dlatego, że o ile analogia z upadkiem po wypowiedzianym słowie jest prawdziwa, o tyle implikacje giełdowe nie niosą aspektu zła - gracze grali i przegrali, godząc się na to dobrowolnie przystąpiwszy do gry. g. budował system ratujący życie - jego zapaść jest złem. a kto generuje zło jest winowajcą, kto blefuje w pokera jest tylko graczem...
> Kolejny brak elementarnej kultury
> polemicznej.Mozesz mi wierzyć lub nie-ale ja
> dowiedziałem sie o "upadku POlskiej
> transplantologii" do Ciebie......To Ty wystapileś
> z tą tezą-powiązałeś ów fakt z Ziobrą.Na
> Tobie zatem spoczywa ciiężar dowodowy!....Ja nic
> nie muszę-tym bardziej ze nic nie wiem na temat
> żadnego upadku, moge polegać jedynie na Twoich
> słowach.Owszem probuję ciagnąć Ciebie za
> jezyk-bo jestes dość niesmiały w artykuacji
> ktorej sie domagam.Zapytam raz jeszcze-na czym
> polegał mechanizm owego kolapsu, jakis nazwijmy
> to "zwiazek przyczynowy" miedzy słowami Ziobry a
> "upadkiem koronkowego dobra
> transplantologii"?.....Hę?....
>
oto przyzwoity opis wydarzeń, które miały miejsce: [
www.uniatransplantacyjna.pl], pokrywają się one z opisem znanym mi ze środowiska lekarskiego, do którego mam łatwy dostęp.
>
> >
> > > Wreszcie.Przekonujesz bardzo marnie-i czuję
> sie
> .
>
> > za tą elegancką humoreskę masz u mnie plusa!
>
>
> Nie,... to Ty masz minusa.Za quasi-humorystyczny
> sposób polemiki.Na całkiem poważny temat.
nie przesadzaj, przystępując do tej dyskusji nie umawialiśmy się na zakres chwytów erystycznych - dopóki nie rzucamy ewidentnie gównem nie ma co kwękać na formę. możesz mi też wierzyć, że ze względu na twe siwe włosy i jednak szacunek dla twórczości, trzymam język na postronku, nie dając mu czerpać z nieprzebranych otchłani cynizmu, które we mnie są...
> Nawet jesli by tak było-to masz
> zderzenie/konflikt ochrony dóbr osobistych z
> wolnoscia wypowiedzi.Zdarza się-a Ty oczywiscie
> wiedziałbyś ze pierwsza jest wazniejsza do
> drugiej.....Zapewne na mocy jakiejś wewnetrznej
> dyrektywy opcji POlitycznej ktora popierasz-bo
> chyba nie dyrektywy moralnej.... Tyle ze dowodem
> "ciężkiego pomówienia" z racji specjalizacji
> wykonywanej przez doktora G. bedzie wykazanie iz
> kiedykolwiek w pracy przyjmował korzysci
> majątkowe.....Nieciekawa
> sytuacja.....Oczywście-sąd moze tego "nie
> zauwazyć".Nie przeczę....Zdarza się.
> Szczególnie w POLsce.....
>
nie zgadzam się: samo przyjęcie korzyści majątkowej przez lekarza nie jest dowodem na zbrodniczość, tu zdecydowanie zaprzeczam. cześć argumentacji napisałem powyżej, dorzucę jeszcze to - istnieje świecka tradycja wyrosła w komunizmie, że lekarzom trzeba dawać. nawet nie wyobrażasz sobie jak ludzie (zwłaszcza ze wsi) potrafią być w tym namolni! uwierz: jedno nie, nie wystarcza. wyobraź sobie, że codziennie kilka osób chce ci coś dać, dzień w dzień, dzień w dzień... nie ma dwóch moralności - dla lekarzy i dla reszty. choć ty chciałbyś żeby tak było - zupełnie jak andrzejko żyjący w naiwnym wyobrażeniu o absolutnej wolności brytana - taki świat nie istnieje. lekarze to są tacy sami ludzie jak ty. w budowlance np. płaci się na każdym kroku sumy, o których g. mógł tylko pomarzyć i w ogóle nikt nie robi z tego problemu. ale nic to - pensje lekarskie poszły w górę, argument biedy przestaje mieć uzasadnienie - teraz łapówkarstwo w tym zawodzie nabiera właściwego wymiaru, dopiero teraz...
> Nie przeczę ze jest po Twojej mysli. A zwłaszcza
> mysli bedacej bękartem: "nienawidzę Jarosława
> Kaczyńskiego"......I dlatego uważam że Ziobro
> żadną miarą nie powinien poddawac się temu
> skandalicznemu wyrokowi.Nawet kosztem utraty
> wolności.Jako więzień polityczny-bedzie w
> szczególności "po myśli" wszystkich ktorzy z PO
> wiązali nadzieję realizacji liberalizmu.
> Osobiscie wręcz bym go namawiał do "pójscia w
> martyrologię".....Wtedy rychły upadek bedzie
> dotyczył-bynajmniej nie polskiej
> transplantologii....
w nienawidzeniu kaczyńskiego jest przynajmniej jakaś deklaracja polityczna, w nienawidzeniu osób prywatnych - czysty jad ;)
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2008-12-23 21:16 przez vudoo.