Patrzysz na sprawę z perspektywy ideologicznej. Ja patrzę na sprawę praktycznie. Dla mnie istotne są realne potrzeby i uważam, że należy znaleść środki do ich realizacji. I jeśli wszelkie dane świadczyłyby, że te potrzeby można zrealizowac tylko poprzez podatek progresywny, to nalezy tak ucznynić. Koniec kropka. Państwo opiera się z natury na zasadzie pewnego solidaryzmu. W mniejszym lub większym stopniu, ale jest to element niezbywalny.
Ty Ionie jesteś liberastą i ideologię stawiasz na pierwszym miejscu. Ja jestem pragmatykiem i tym się różnimy. Nadal nie twierdzę, że podatek liniowy jest zły. Wysuwam tylko swoje wątpliwości.
P.S. A te dzieci są Ionie dobrym przykładem. Jeśli dziecko niedojada, to jest to problem "tu i teraz". Jeśli dziecko to ma zdegenerowanych rodziców, tj. takich nie radzących sobie w gospodarce rynkowej (takich jest w Polsce bardzo dużo), to mamy problem. Uważam, że państwo powinno ponieść ciężar próby wyprowadzenia takiego dziecka na prostą. Co więcej, nie jest to tylko altruizm, ale i działalnie czysto praktyczne, bo w przyszłości mające możliwość zaowocować korzyścią ekonomiczną.
Mówiąc o potrzebach mam na myśli takie rzeczy, a nie zasiłki na żuli na tanie wina. Skala takich potrzeb jest rzeczą empiryczną - trzeba po prostu w tych sprawach siedzieć, znać liczby i realia.
P.S.2. Powyższe nie ma nic wspólnego z socjalizstycznym podejściem. Jestem gorącycm zwolennikiem obniżki podatków. Sugeruję tylko, że jest pewien próg graniczny, poniżej którego koszty społeczne mogą się okazać za wysokie. NIe mając danych po temu, bo kwestię tę roztrzygać, zawieszam swój sąd. Tymczasem Ty Ionie gówno wiedząc, mądrzysz się, czyniąc z siebie błazna.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-03-29 10:43 przez Starosta.