Wedka to zabawa weekendowa biurw, organizowana przez specjalistow od tzw.
team-buildingu...
A tak na powaznie, u nas wedka to "wspinanie". I tak jest traktowane przez instruktorow
i bardzo znaczaca ilosc ludzi w skalach. Z tutejszego podworka mozna zauwazyc ze wedkuja
tylko ludzie w pierwszych dniach kursu, lub kolesie patentujacy drogi E5 i wiecej.
Cala reszta sie wspina, na wlasnej.
Ja nie rozumiem wedkowania drog, zwlaszcza obitych. Przeciez wedka nie pomaga poprowadzic
drogi. Przeciez wtedy inaczej sie wspinasz, nie robisz wpinek, nie ma elementu walki itp.
Mi na przyklad przy wspinaniu na wedke zupelnie brakuje "sprezu", i wspina mi sie gorzej
niz kiedy prowadze.
Oczywiscie kazdy sie wspina jak lubi, "chodzi o dobra zabawe" i nie zawsze potrzebny
jest "heroizm"... Ale potem nadchodzi refleksja ze mamy chamstwo w skalach, ludzie
sa niedouczeni, mamy kiepski poziom itd.