ee, chyba jest kilka tez innych dobrych tytulow ksiazkowych i niekoniecznie tak dramatycznych (nie wiem czy takie dotkniecie pustki by mnie zachecilo do wspinania...) niz przytaczasz. a co do Taternika, hmm. mam tez troche inne zdanie. o niebo wyzej stal w tych czasach Taterniczek. biore pod uwage przede wszystkim informacje ze skalek, ktore kiedys byly przeciez na poczatku i tez w calosci, a czytalo sie je zupelnie inaczej. a teraz gdzies na koniec to wrzucone, niby zacheca tytulami a i tak nic z tego sie nie pamieta. za duzo sie dzieje czy za malo?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2006-05-21 01:47 przez rP.