22 lut 2006 - 16:45:50
|
Zarejestrowany: 18 lat temu
Posty: 305 |
|
Czarek S Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Marian ty dalej nie rozumiesz o co mi biega.
> Jezeli chcesz skutecznie bronic terenu to musisz
> miec jakies argumenty.
No właśnie problem w tym, że dobrych argumentów nie mamy (bo to że ktoś się tam wspina nie jest żadnym argumentem).
> To zacznij dyskutowac powaznie.
Przeczytaj i zrozum co sugerowałem (choć ze względu na miejsce zamieszkania możesz nie rozumieć polskiej specyfiki). Oto przykład "z życia":
Wyobraź sobie że samorząd chce wybudować kąpielisko. Nie podoba się to pewnym osobom, których interesy z pewnych względów ucierpiałyby na tym. Już po podjęciu odpowiednich uchwał okazuje się że widziano tam "czarną mewę" (cokolwiek by to było), która jest zagrożona wyginięciem, i cała inwestycja musi zostać wstrzymana, gdyż jest to
być może stanowisko zagrożonego gatunku.
Oczywiście mewa ta widziana była przez osoby z pewnej organizacji pozarządowej mającej na celu ochronę przyrody (tacy fanatyczni "zieloni"). Inwestycja po dwóch latach zawieszenia oczywiście została zamknięta.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty