[
www.rockclimbing.com]
to jest relacja naocznego swiadka wypadku.
musze powiedziec, ze obaj strasznie pierdolicie, bo nawet nie znacie rejonu. tlumaczenie, ze facet nie mial doswiadczenia jest idiotymem. jesli nie mial, to po @#$%& w takie gory jechal? a ze stan zalozony byl chujowo to tez prawda- obu ich wina. jak sie robi wycof, to moze trzeba od czasu do czasu troche szpeju zostawic. a zjad z jednego punktu tez nie jest polecany, wiec czyzu tzw "regul sztuki" tez nie stosowano. facio z tego co wiem mial juz inny wypadek- z lawina. czyli ogolnie mozna powiedziec, ze jeden delikwent zostal wyeliminowany wg normalnych praw selekcji naturalnej. a drugi to poprostu ulan i chodzacy wypadek, ktry podejmuje zle decyzje (jeden wypadek to moze byc pech, dwa to nieznajomosc zagadnienia) i nie nalezy sie z nim lina wiazac. koniec tematu.
ps takze blad byl, ze ciezsza osoba nie zjezdzala pierwsza-
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2005-07-28 19:38 przez jerrygwizdek.