Ten wypadek byl dosc dokladnie opisywany w Climbingu i w innych publikacjach. Park z racji swojego statusu musial przeprowadzic dochodzenie. Osman przed skokiem dodal nie dwa metry ale 75 stop liny czyli okolo 20 metrow!!! Kolega go ostrzegal ze przy takiej zmianie zakonczy swoj skok tylko 150 stoop nad ziemia. Osma zmienil tez kat skoku co zwiekszylo sile na wezly ktore uzywal. Kolega ktory uczestniczyl w tym wystepie wielokrotnie ostrzegal Osmana aby tego nie robil ze to zle pachnie i zeby sobie dal siana.
Osman musial zostawic sprzet bo go zmakneli straznicy parku. Siedzial w kichiu 14 dni zanim rodzina uzbierala $22,000 kaucji. Osman musial wrocic do rodziny i znajomi go namawiali aby zwinal sprzet i siedzial prze pewien czas cicho zanim sie jego sprawy sadowe nie wyjasnia. On kompletnie olal to co mu tlumaczyli przyjaciele.
Koles byl nawiedzony. Nic do niego nie docieralo. Kumple beda go zawsze bronic. Ale jak tu bronic skarajny debilizm?! Fakty wypadku sa ogolnie znane i nie podlegaja zadnej dyskusji. Tu nie mozna mowic o nieszczesliwym wypadku no bo to nie byl wypadek.