"Panietaj tez o tym co sie przydazylo Danowi Osmanowi. Niech bedzie to dla ciebie przestroga."
Czy ty dziku twierdzisz, że Osman walnął o glebę, bo miał starą linę?
"Profesja nie profesja ale to co odpierdolil to czysty idiotyzm i tu nawet nie ma co go bronic."
Ja bym go jednak bronił. To co robił, robił przez kilka lat - METODYCZNIE, konsekwentnie, z pasją, dbając o bezpieczeństwo. Przypuszczam dziku, że cała twoja wiedza o świecie, nie dorównuje wiedzy Osmana o linach, przypuszczam też, że Osman częściej zmieniał liny, niż wielu zmienia skarpetki.
Nie bądź taki szybki w ocenie stopnia czyjegoś idiotyzmu, bo niewątpliwie dzięki takim maniakom (w pozytywnym znaczeniu) jak Osman możesz czerpać z jego doświadczeń, sypać mądrościami na temat lin, bezpiecznie na nich latać i cieszyć sie życiem.
Osman podejmował takie samo ryzyko jak inni stawiający czoła niebezpieczeństwom, jak alpiniści, himalaiści, jak żywcujący, czy oni też są idiotami?