Witam
Kilka dni temu w wątku TOPR w akcji Ice Fall podał wiadomość
"Myślę, że lepiej będzie kiedy wypowiedzą się (jeśli zechcą) sami zainteresowani. W każdym razie do wypadku doszło na lewo od Dymiącej Wody (obok wejścia w Rosyjską Ruletkę)."
Byłęm w Moku, gdy powstała ta "droga" i jak została skomentowana. Lodospoad Dymiąca Woda od wielu lat czeka na swojego zdobywcę. Bez urazy dla autorów "Rosyjskiej Ruletki" wg nie tylko mnie pogwałcone zostały tam zasady wspinania zimowego - alpinizmu.
Koledzy ze zjazdu obili spitami ścianę obok lodospadu. Na temat takiego potraktowania problemu dość dosadnie wypowiedzieli się wspinacze działający wówczas w Tatrach. Niektóre z tych "wypowiedzi" zostały uwiecznione przy opisie tego przejścia w Książce Wyjść. (stara księga obecnie w archiwach PZA)
Podkreślam, że nie mam nic do autorów tego przejścia, ale wg mnie droga o nazwie Rosyjska Ruletka nie istnieje.
Pozdrawiam
Bodziu