Gilu daj spokój
napisałeś:
>>Dzielnica domkow w ktorych mieszkaja biali, na ulicy pojawia sie murzyn. Nie mijaja 2 minuty juz jest policja i pyta go co tam robi. A facet idzie spokojnie ulica. Jesli to nie policyjny kraj to Ty jestes rasista :)
Wiecej przykladow nie chce mi sie pisac, bo i tak jestes niereformowalny
a może to nie policja jest winna, tylko mieszkańcy osiedla?
ciekawe skąd gliny wiedziały że jest tam murzyn?
Holania '98 - przychodzę do kolegi - mała uliczka w dużym mieście - prawie centrum;
dzwonie nie ma go - patrzę na zegarek - jestem za wcześnie - robię skręta - nie mijają dwie minuty podchodzi patrol - proszą dokumenty, pytaja po co tu jestem - grzecznie odpowiadam, okazuje się że wiedzą kto tam mieszka, podają ogień idą dalej...
wcale źle się nie poczułem;
a'propos Stanów - to pokaż mi drugi taki kraj, gdzie będąc "obcym" możesz tak łatwo założyć własną firmę, pracować, zarabiać uczciwie godziwą kasę i w dwa-trzy lata normalnie funkcjonować?
pozdr
dr know