Z treści artykułu w GÓRACH jasno wynika, że chłopaki zachowali się niewłaściwie i żadne odbielanie tu nie pomoże. Nie jest to wyłącznie moja opinia, ale również wielu moich znajomych, którzy czytali ten artykuł. Twoja wypowiedź kojarzy mi się z tekstem złodzieja, który siłą komuś zabrał pieniądze - "To nie kradzież - ja tylko pożyczam".przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Nie na każdej ściance właściciele pozwalają na pomijanie wpinek...przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Choć nie zostałem okradziony, to mimo wszystko rozumiem tych, którzy stracili sprzęt. Niemniej będąc w skałach, gdy widzę jak niektórzy są lekkomyślni w sensie braku opieki własnego sprzętu, to mam mieszane uczucia, gdy zostaną oni okradzeni. Nie w tym rzecz, że ktoś mógłby powiedzieć, że oni sami są temu winni, ale brak u nich konsekwencji - z jednej strony mówią, jaki to sprzęt dla nich jest ceprzez Sanders - Forum wspinaczkowe
A może zróbmy listę tego, czego nie powinno się robić będąc w skałach typu: nie zostawiać namiotu bez opieki, na noc nie zostawiać niczego w przedsionku namiotu, mieć "na oku" zawieszone na ścianie ekspresy itd. Może dzięki przestrzeganiu pewnych zasad utrudnimy możliwości kradzieży...przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Łojenie trochę musi poczekać - jeszcze tydzień, dwa i w Taterki...przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Być może doszedłeś do kresu swych możliwości, choć to trudno jednoznacznie określić. Wydaje mi się, że na wyjście z takiej sytuacji może pomóc dokładne przeanalizowanie swoich dotychczasowych treningów - może nastąpiło znudzenie i trzeba je jakoś urozmaicić, bo dobra motywacja daje dobre efekty. Ale wydaje mi się, że SYSTEMATYCZNY, urozmaicony trening powinien poprawiać formę. Zwłaszcza trening nprzez Sanders - Forum wspinaczkowe
Właśnie do wyciągnięcia takich wniosków chciałem skierować tę dyskusję. Może użyłem za mocnych argumentów. Niemniej chciałem wskazać, że w pewnym terenie, w pewnych miejscach można i należy się asekurować - Konrad nie skorzystał z tej możliwości...przez Sanders - Forum wspinaczkowe
> Czy wspinanie się bez asekuracji to głupie narażanie się na niebezpieczeństwo? Tak - siebie naraża się na niebezpieczeństwo, a bliskich na cierpienie (no chyba, że się jest sierotą bez znajomych). Pozdrawiam wszystkich, którzy wspinając się myślą... nie tylko za siebie, ale też za tych, którzy mogą cierpieć w wyniku naszej daleko posuniętej nieostrożności.przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Dobrze piszesz. Z tym, że należy oszacować gdzie można podejście potraktować jako bezpieczne, a gdzie na tyle niebezpieczne, że należy się już przyasekurować - ocena nie jest jednoznaczna, niemniej doświadczenie uczy kiedy jak się zachować.przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Zauważ, że nikogo nie wyzywam od głupców, a wskazuję, że głupio się zachowali.przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Ktoś kto upił się, a następnie zginął w wypadku też wg wielu powinien zasługiwać na szacunek, jednak dla mnie nie. Choć dla kogoś bliskiego taki ktoś nie będzie "głupim ryzykantem".przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Czy Świerz na Mnichu wg Ciebie jest drogą na tyle długą i wymagającą aby kwestia zaniechania asekuracji odgrywała aż tak istotną kwestię, jeśli chodzi o czas ?przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Szacunek to można mieć, ale do ludzi którzy potrafią tak się wspinać aby się nie zabić, a zwłaszcza w tak głupi sposób.przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Kim Ty jesteś, aby decydować kto ma milczeć, a kto przemawiać ? Czy aż tak trudno jest zaakceptować odmienność poglądów innych ? Czy mam wypisywać pochwały na cześć kogoś, kto w głupi sposób odebrał sobie życie, aby być mile przez ciebie widziany na tym forum ?przez Sanders - Forum wspinaczkowe
> Ciekawe co ten koles robil na tej wschodniej bez asekuracji? > "trojka podchodzila pod droge bodaj swierza. podejscie po skalno-trawiastym mixie w okolicach II-III. dwoch sie zwiazalo, trzeci nie chial." Nie ma to jak zabić się na własne życzenie...przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Podaję z serwisu PAP: "Polska 11.00 10-09-02 24-letni taternik z Warszawy odpadł rano od wschodniej ściany Mnicha w Tatrach. TOPR zawiadomili koledzy taternika. 24-latek spadł żlebem z wysokości 40 metrów. Wiadomo, że był bez asekuracji."przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Za przeproszeniem na Elbrus to raczej się włazi, a nie wspina.przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Ja już od jakiegoś czasu w skałach śpię tak, jakbym spał w otoczeniu złodziei, czyli wszystko do namiotu jak najdalej od wejścia. W przedsionku co najwyżej nieumyta menażka (choć też nie wiem czy nie ryzykuję, w końcu menażka warta jest ok. 70 zł). A w dzień ani na chwilę sprzętu z oka nie spuszczam, a zarazem z podziwem patrzę na tych co (o zgrozo) zostawiają rozbity namiot i idą gdzieś na wspinprzez Sanders - Forum wspinaczkowe
Moja wypowiedź była również potępiająca (choć przewrotnie), bo co innego opisać i zdać relację z wyjazdu do miejsca ciekawego, mało znanego, a co innego pisać na kilku grupach dyskusyjnych, że się wyjeżdż tego dnia, a wraca tamtego.przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Idąc za przykłądem kolegi, proponuję aby zacząć nowy zwyczaj - niech każdy z nas zaczyna nowy wątek z informacją, że gdzieś wyjeżdża (i nie będzie go na forum). Myślę, że każdy z nas jest zainteresowany tym, co się dzieje z innymi kolegami z Forum.przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Ustosunkuję się tylko do zdania "moze jestes wszechwiedza wspinaczkowa, tylko skad pytanie o asekuracje z dolem z gri gri? " Wszechwiedzą wspinaczkową nie jestem, niemniej o wspinaniu praktycznym sporo wiem, z tym że nie interesowałem się dotąd nowinkami typu gri-gri, gdyż dotąd korzystałem z klasycznych metod asekuracji (kubek) i nie widziałem potrzeby interesowania się przyrządem asekprzez Sanders - Forum wspinaczkowe
Opisywać takie przypadki należy, ale z drugiej strony należy unikać we wspinaczce schematów i wciąż MYŚLEĆ nad tym co się robi. Przypadek opisany przez Ciebie jest dość szczególny, bo w gruncie rzeczy ta dziewczyna szła na wędkę, po uprzednim prowadzeniu partnera. Można by tu gdybać, że przecież w opisanym przypadku ostatni przelot powinien być stanowiskiem zrobionym z 2 zakręcanych karabinków, cprzez Sanders - Forum wspinaczkowe
Akurat Reverso nie zadziała podobnie jak Gri-gri, tzn. nie zablokuje się samoistnie bez pomocy asekurującego, gdy odpadnie prowadzący, gdyż Reverso działa podobnie jak zwykły kubek asekuracyjny. Konstrukcja Reverso umożliwia dodatkowo zastosowanie go do asekuracji drugiego, podobnie jak kaloryfer. W takim zastosowaniu przyrząd ten samoistnie blokuje linę przy odpadnięciu drugiego. Wpięcie w ten sprzez Sanders - Forum wspinaczkowe
Skąd tyle złości w Tobie ? Nie potrafisz podać źródła informacji, to degradujesz umiejętności wspinaczkowe kogoś, kogo nie znasz (i grubo się mylisz), bo ten ktoś postawił Cię w kłopotliwej sytuacji ?przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Czy mógłbyś podać źródło tych informacji na podstawie których podajesz, że na wescie, przynajmniej w tych stricte wspinaczkowych rejonach wiekszosc uzywa gri gri i nic sie nie dzieje ? Robiono takie statystyki ?przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Jednak moje wątpliwości mają uzasadnienie. Polecam wątek na temat używania Gri-gri przy prowadzeniu:przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Ton mojej wypowiedzi wskazywał na moje wątpliwości. Czy pisałem że Gri-gri na 100 % nie nadaje się do prowadzenia ? Osoba której wypowiedź wskazuje, że jest on dresem, nie przekonuje mnie co do tego, że Gri-gri jednak nadaje się do asekuracji prowadzeń. Ponieważ nie ufam mowie dresiarskiej, ani tym którzy wstydzą się podpisać nawet choćby pseudonimem, więc może ktoś mógłby rozwiać moje wątpliwoścprzez Sanders - Forum wspinaczkowe
O ile mnie pamięć nie myli, to Gri-gri nie nadaje w żaden sposób do asekuracji przy prowadzeniu. Ale może się mylę ?przez Sanders - Forum wspinaczkowe
To jest polska rzeczywistość...przez Sanders - Forum wspinaczkowe
Kolega tak długo jeszcze będzie zmieniał pseudonimy ?przez Sanders - Forum wspinaczkowe