W korpo na anachronizmach robi się po prostu kasę wedle własnych, wydumanych zasad.
Pieczołowitość regulacji w zderegulowanym otoczeniu to ciekawy temat sam w sobie.
Papier operatora wiertarki, irracjonalną inicjatywę i INW mógł wdrożyć tylko wybitny członek UIAA, który
jawi się jak błyszcząca gwiazda na ciemnym firmamencie niekompetencji. Pozostali może są po prostu mniej ambitni. Dokonali rozróżnienia między zawodowym/sportowym skialpinizmem, a tradycyjnym, który obejmuje skitouring i freeride. Rozbudowali strukturę trenerów zajmujących się sportem i NIE zajmują się regulacją zderegulowanej rekreacji.
Posiadają akredytację UIAA Mountain Qualification Label uznającą, że organizacja członkowska opracowała i wdrożyła rygorystyczne mechanizmy zarządzania wymagane dla systemu zapewnienia jakości szkolenia.
---
Instruktor narciarstwa wysokogórskiego PZA jest uprawniony do prowadzenia zajęć w zakresie narciarstwa wysokogórskiego na obszarach nie obejmujących terenów lodowcowych, w szczególności w zakresie tematyki objętej programami kursów PZA.
Tym samym uprawnieniem dysponuje 38 mln obywateli, 3,5 mln imigrantów i każdy kto tylko zapragnie.
Natomiast chcącym się wyróżnić UIAA oferuje indywidualną certyfikację MQL (standardów szkoleniowych zapewniających bezpieczeństwo, spójność i profesjonalizm w branży) [
www.theuiaa.org] Niebawem powstanie lista akredytowanych kursów.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2024-03-12 18:23 przez Troskliwy_Miś2.