andrzej Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> FunThomas Napisał(a):
> -------------------------------------------------------
> Bez wkładu Misia też.
>
> Ale którego? z Krupówek czy Troskliwego ? Czy
> misia Kopysia?
>
> [
plus.dziennikpolski24.pl]
>
> Tutaj recenzja Macieja Kwaśniewskiego, redaktora
> Taternika, tak tego kwartalnika wspinaczkowego,
Brawo Andrzeju
POkazana recenzja (najciekawsza od czasu kicikowej) wskazuje na POwazny problem. POwazniejszy niz prymitywne sciemy wspinaczkowe, (nietylko) z czekanem.
Czy dziesiatki wywiadow skrajnie nadgorliwego, przepracowanego czerwonego krasnoludka Koszalka-Opalka wmawiajacego czytelnikom/sluchaczom/widzom ogrom marginalnego problemu zdrady Polakow, w czasie II WS, przy calkowitym POminieciu prawdziwego problemu zdrady srodowisk lewackich, w czasach znacznie nowszych, to Himalaje hiPOkryzji?
"Kto miesza w filmie?
Zacznę jednak od tego, co powinno być marginesem chocholego tańca krytyków i speców od marketingu, którzy chcą na siłę wtłoczyć film w polityczny dyskurs. Przepis to nie nowy i dość wyświechtany. Mówi mniej więcej tak: znajdź „bulwers”, kontrowersję, która podzieli ludzi. Najlepiej, aby była podawana jako niepodlegająca dyskusji. Zgodność z faktami nie jest istotna. W medialnych narracjach fakty się nie liczą, ważniejsze są emocje, bezrefleksyjne powtarzanie tezy. Jedni wierzą w taką narrację, zachłystują się nią, inni oburzają na jej uproszczenia, a nawet kłamstwa. I jedni, i drudzy zaczynają się burzyć, a zainteresowanie sprawą, tym razem filmem „Biała odwaga” i Goralenvolkiem, rośnie."
Andrzeju
masz okazje przyPOmniec tlumaczenia (sprzed kilkunastu lat) krasnoludka Koszalka-Opalka pytanego przez Lorda Aguirre Gniew Bozy, dlaczego z czerwonymi? POczemu?