Edgar Nevermore Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kompletnie fałszywa diagnoza zaprzeczajaca
> a odkryciu Pitagorasa dla ktorego cyfra jest
> jedynym realnym bytem.
> Swiat bez cyfry byłby oparty na logice basni i
> licytacji proroków.Jest bardzo watpliwe ze byłby
> lepszy.
> Degeneracja-w tym moralna jest pochodną
> zidiocenia a zidiocenie jest (wspólczesnie )przede
> wszystkim skutkiem nadużywania Fejsbuka i innych
> tym podobnych "mediów"
Wielce Szacowny Edgrze!
Jak łatwo się domyślić jesteś tzw. "humanistom" -- piszę
"tzw.", bo dawno temu humaniści byli znawcami matematyki, fizyki etc.
(vide Leonardo i inni). Dzisiaj definicja "humanisty" jest taka, że
dla niego elementarny rachunek różniczkowy (czasy Newtona i Leibnitza!!)
jest "nie do pojęcia"... :)
Powoływanie się na Pitagorasa (niewątpliwie wielkiego mędrca
(ale sprzed 25 wieków) nie jest tu zbyt mądre, ani a propos.
Może nie wiesz, ale starożytne teorie muzyczne są już od wieków
nieaktualne. A co najmniej od czasów Bacha. Ale tu polecam Ci konsultacje
z muzykologami.
Z kolei w kwestii "teorii liczb" to może najpierw poczytaj jakieś elementarne
podręczniki, bo - obawiam się - że nie masz o tym bladego pojęcia. NB,
poważniejsza teoria liczb to dopiero przełom XIX/XX wieku.
Ale jako "humanista" zapewne nie bardzo masz o tym pojecie.
Jest dla mnie przykre, że ludzie ("humaniści") z różnych "fejsbuków" i "forów",
którzy nie mają pojęcia o nauce, na nią się powołują i jeszcze twierdzą, że
to niby dowodzi ich racji...
Związek poglądów Kurtyki z "teorią liczb" jest mniej więcej taki, jak związek
życia seksualnego kaczek z Kaczyńskim...
Serdecznie pozdrawiam ---
staruszek AndrzejZ vel Spaślak