Edgar Nevermore Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> <To mój dobry przyjaciel, ekscentryczny polski
> wspinacz i wizjoner Wojtek Kurtyka, pierwszy
> zwrócił mi uwagę na to, że ludzkość jest
> tyranizowana przez cyfrę, nasze dusze opanowała
> fascynacja liczbami i statystykami, tym, co nas
> napędza jest to, czego oczekuje od nas
> społeczeństwo. Osiągnięcia są mierzone liczbami –
> wysokość zarobków, szybkość, ilość spalanego
> paliwa, odległość, średnia liczba uderzeń w
> bejsbolu, zużycie energii itd. We wspinaniu
> skałkowym przekłada się to na bardzo zniuansowane
> stopnie trudności. A kiedy stopień trudności jest
> już ustalony, znów pojawia się słowo „pierwszy”:
> pierwsza wędka, pierwsze przejście z założonymi
> przelotami, pierwsze przejście w ciągu, pierwsze
> przejście solo.
>
> Kompletnie fałszywa diagnoza zaprzeczajaca
> a odkryciu Pitagorasa dla ktorego cyfra jest
> jedynym realnym bytem.
> Swiat bez cyfry byłby oparty na logice basni i
> licytacji proroków.Jest bardzo watpliwe ze byłby
> lepszy.
> A już z pewnoscią nie byłoby w nim
> "ekscentryków"-po prostu byliby niewidoczni na tle
> innych takich samych jak oni
> Tak Johnowi Porterowi i jego "ekscentrycznemu
> koledze" polecam proste doświadczenie zawierajace
> nieskomplikowaną pracę zródłową.
> Niech ustala kto z deptających po umierajacym
> Hassanie NIE MIAŁ FEJSBUKA.
> Degeneracja-w tym moralna jest pochodną
> zidiocenia a zidiocenie jest (wspólczesnie )przede
> wszystkim skutkiem nadużywania Fejsbuka i innych
> tym podobnych "mediów"
Wydaje mi się, że diagnoza przyczyn przypadku Hassana "lekko" zafałszowana, w 1964 nie było Facebooka:
...poznajmy historię Kitty Genovese, młodej mieszkanki Nowego Jorku. W marcu 1964 roku, podczas nocnego powrotu z pracy została zaatakowana przez mężczyznę nieopodal swojego domu. Mężczyzna zadał jej ciosy nożem. Kobieta krzyczała, wzywała pomocy. Była słyszana przez większość swoich sąsiadów. Gdy jeden z nich krzyknął przez okno, napastnik uciekł, a ranna Kitty próbowała dostać się do domu. Jej stan był poważny, krwawiła, jednak żaden z sąsiadów nie wyszedł do niej, aby udzielić pomocy, nikt też nie wezwał pogotowia ani policji. Po około 10 minutach napastnik powrócił. Przeszukał pobliskie tereny, aż w końcu znalazł ranną Kitty leżącą na korytarzu w budynku, w którym mieszkała. Zadał jej kolejne ciosy nożem, wykorzystał seksualnie, zabrał pieniądze, które miała przy sobie i zostawił umierającą. W międzyczasie jeden z sąsiadów otworzył drzwi od swojego mieszkania i obserwował dramat kobiety, jednak nie powstrzymał napastnika. Policja została wezwana dopiero po kilku minutach od ucieczki mordercy. Kitty zmarła w drodze do szpitala.
Zjawisko dyfuzji odpowiedzialności polega na tym, że im więcej świadków jakiegoś trudnego zdarzenia, tym mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia u nich poczucia odpowiedzialności za rozwój wypadków.
PS A od cyfry to faktycznie nikt nie umknie, ale balans w tej kwestii się przydaje ;)
Administrator forum wspinanie.pl
Wojciech Słowakiewicz