Rekuć Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Warto też spojrzeć na to z innej strony. Gdyby
> bumaga na wspinanie była czymś, co można stracić,
> ludzie nie byliby tacy skorzy do robienia gnoju,
> również w debacie publicznej. To instytucja - tam
> akurat jakieś BMC czy coś w tym stylu - powinna
> stanowić standardy przejść. Cały ten spór jest
> prostą konsekwencją anarchii i zasady każdy sobie
> rzepkę skrobie.
> Akurat tutaj nie śledzę tego zbyt pilnie, ale
> chyba nadal jest UIAA, więc można by nawet
> wypracować między instytucjami zrzeszonymi jakieś
> europejskie unormowania.
Wypierdalaj do Pn Koreii, zebys mogl miec bumage z Twoim wykazem.
Burza w szklance wody. Lokalne srodowisko poprostu szuka dziury w calym, bo przyjechal gosc i zaloil, a oni siedzieli latami i srali w gacie, zamiast sie przystawiac. Na takiej zasadzie to trzeba by bylo chodzic z centymetrem, i robic pomiary ile szronu na kazdym chwycie i stopniu. Kompletna paranoja, i to sa wymowki srodowiska, ktore sie zatrzymalo w rozwoju 20 lat temu.
"Cough cough, excuse me while I wipe the spray off my face" Will Gadd