jacoos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
(...)
>
> Uwypuklenie problemu czystości stylu przy
> korzystaniu z cudzego sprzętu (nieistotne czy z
> depo, czy porzuconego) daje mocno do myślenia przy
> ocenie powtórzeń – choćby tatrzańskich. Bo, czyż
> wpięcie się asekuracją do pozostawionego przez
> poprzedników haka, per analogiam, nie obniża klasy
> przejścia?
Włodku,
jestem przekonany, że nie chcesz napisać oczywistości że im droga bardziej obita - tym łatwiej, więc osłabia to klasę przejścia. Jednak od tych, którzy otwierają drogę wymaga się więcej - jeśli droga jest samodzielną linią, to wymaga się, by sami sobie poradzili ze wszystkim. A tu kłopot, bo de facto mnóstwo zależało od pracy innych (nie mówiąc o potężnym zgrzycie etycznym) innymi słowy, no tak, zrobili pierwsze przejście, ale nie samodzielne (coś jakby PP w skałach). Swoją drogą, ale tu zawodna pamięć może mnie bardzo mylić(!), częściowo podobna sytuacja - z tym, że bez tego zgrzytu etycznego - miała miejsce przy pierwszym wejściu na K2, które w dużej mierze korzystało z poręczówek wcześniejszej amerykańskiej wyprawy.
Serdeczności
A.