jodlosz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Michale,
> albo znowu czegoś nie doczytałeś, albo zwyczajnie
> łżesz;)
Spokojnie, nie wykopię wszystkich brudów ;)
> NS nie miało nic wspólnego z obiciem dróg na Biakle
Oczywiście, że nie. Przecież obijaniem zajmują się ekiperzy PZA.
> Jedyne wycinki, które miały miejsce za naszą aprobatą -
> to dużo wcześniejsze usunięcie ringów z 2 dróg na
> Kuli oraz na Rysie Zagajewskiego
Teraz to wprawiłeś w zakłopotanie nie dość, że mnie to pewnie wszystkich niezrzeszonych wspinaczy. Aż tyle udało się zrobić w ciągu zaledwie 5 lat ? Cholera, lista [
wspinanie.pl] wydawała się bez końca.
Korzystając z okazji obecności tak znamienitego kolegi, wiceprezesa PZA, przewodniczącego Komisji Ochrony Przyrody PZA, członka Rady Operacyjnej Inicjatywy Środowisk Wspinaczkowych (niezrzeszonych - nie zmieściło się już w nazwie) "Nasze Skały" zapytam Cię o opinię na temat wykonanych prac ekiperskich na Zadnim Kościelcu oraz Przełomie Marcinka, Strzelnicach oraz Sokoli Grzbiet. Za sprawą jednego z członków PZA, temat ostatnio wydaje się być celem ożywionych dyskusji.
> Konsultacje i debata środowiskowa są naszym
> zdaniem jedynym sensownym sposobem rozwiązywania
> konfliktów pomiędzy sportowcami a tradowcami.
Dlatego też ostatnie zorganizowano aż w 2015r. W życiu bym nie umniejszał zasług Olgi.
Bardzo Cię proszę, nie twórz
"konfliktu" i podziału
"pomiędzy sportowcami a tradowcami". Wiem, że świat wielkiej polityki może podsuwać praktyczne rozwiązania. Chyba, że to przemyślany sabotaż.
> I nie rozumiem, dlaczego znowu poruszasz wątek
> instruktorów PZA - jakiś kompleks ?
haha ;) wyłącznie z sympatii. Może jeszcze odrobinkę z próby docenienia heroizmu w funkcjonowaniu w zorganizowanych strukturach.
> Akurat w dolnej
> części Kobylan szkoli mnóstwo instruktorów, z
> moich obserwacji - ci z blachą PZA wcale nie
> stanowią większości. Nie rozumiem, co jest w tym
> złego - jest to po prostu jeden z najlepszych
> rejonów szkoleniowych dla wspinania po drogach
> ubezpieczonych.
Zakładam, że to wniosek po studium nad skutkami działalności komercyjnej instruktorów wspinaczki na lokalne środowisko przyrodnicze, społeczne i gospodarcze. Pewnie masz racje, najlepiej ruch wspinaczkowy kanalizować w jednym miejscu.
> Zdecydowana większość ringów w
> tej części doliny została osadzona przez ekiperów PZA,
I również część przez instruktorów PZA została usunięta. Człowiek znów wygrał z naturą :(