Wybacz, ale z moich obserwacji wynika, ze jedyne w co inwestujecie to szambo, które wylewacie na wszystkich, którzy inwestuja w jakikolwiek rozwój. Jeśli już chcecie koniecznie się czegoś czepić to może bardziej stosowne jest zadanie pytania dlaczego wymiana ringów nie obejmuje okolic zamku - wydaje się, że tam jest to bardzo wskazane. Ponadto stara szkoła uczyła mnie, że w skałach piaskowcowych zjezdza się na własnym przyrządzie. Czy to sie zmienilo? Grzecznie pytam.
Druga sprawa. Coraz wiecej dzieci pojawia się w skałach zaczynając swoją przygodę ze wspinaniem, w tym również moje. Dla nich te jednowpinkowe (choć nie znam szczerze ale poszukam) drogi, tudziez dwu, trzy są idealnym miejscem na oswojenie się ze skałą. Jednakowoż przebywając w skałach ze swoimi dziećmi muszę szukać miejsc gdzie nikogo nie ma. Na kogo nie trafię muszę słuchać jakim ktoś jest ch.... I to jest najbardziej w mojej opinii żenujące. Sami sobie wystawiacie świadectwo. Tą dyskusją również.