$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Proponuję powrót do meritum bo problem jest
> ciekawy. Poza tym wielowątkowy.
Owszem, ma to wiele aspektów. Ale ani na krok nie odszedłem od meritum problemu. Powszechnie wiadomo, że w populacjach ludów żyjących na znacznych wysokościach, np. w Himalajach i Andach, wykształciły się i utrwaliły genetycznie w procesie doboru naturalnego, przez setki pokoleń, cechy przystosowawcze do wysiłku w warunkach chronicznego deficytu tlenowego i w niskich temperaturach. Cechy wrodzone, oprócz nabytych, decydują o predyspozycjach wydolnościowych i odpornościowych. Dzieci Szerpów z wysokich partii Himalajów, czy u Indian andyjskich, mają więc (statystycznie rzecz biorąc) znacznie większy "zapas" w zakresie tych predyspozycji do funkcjonowania na dużych wysokościach, niż przedstawiciele "nizinnych" populacji.
> Mnie najbardziej
> intryguje pytanie czy rodzic/opiekun nie nadużywa
> swoich praw wobec nieletniego.
Czy i jak dalece opiekun może narażać bezpieczeństwo zdrowia i życia nieletniego? - to pytanie do prawnika i/lub etyka. Nie jestem żadnym z nich. Zapytaj Katona.W pierwszym przypadku trzeba by wpierw określić, według porządku prawnego jakiego kraju będzie się to rozpatrywać - Polski, czy Nepalu albo Pakistanu? A w drugim - wg jakiego systemu wartości?