Dzięki za odpowiedź. Co do mojej tożsamości, chętnie przedstawię się na priv - na forach publicznych nie zwykłem łączyć swojego nicka z nazwiskiem.
Nie podejmuję się rzeczowej polemiki nt. tego, jak sytuacja ma się rzeczywiście w Birowie. Poza oczywistym faktem, że zasieki są. Zakładam naprawdę szczerze, że masz na ten temat lepszą wiedzę. Nie oczekuję też, by NS zajmowały się wywalaniem tego typu przeszkód.
Widzę problem w oczywistej sprzeczności tego, że nominalnie w Birowie można się wspinać (wnioskuję z Twojego artykułu) z faktem, że są tam zasieki i tabliczki 'teren prywatny' - to uczy ludzi, że w zasadzie tego typu przeszkadzajki można omijać, co może 'nieco' przeszkadzać działalności NS w takich rejonach jak choćby rzeczony Mirów czy wałkowana niedawno Brzoskwinka. No i tutaj jest niejako potencjalny samobój, że wyraziłeś swoje zdziwienie, że komuś te zasieki mogą przeszkadzać - no mogą, jeśli np. chciałby się zachować porządnie i uszanować zakaz (bo chcąc się wspinać na Szarej Płycie zasieki trudno przeoczyć, w przeciwieństwie do artykułu) - a taką postawę promują NS.
Więc tak, zgodzę się że problemu dostępowego per se nie ma, natomiast jest problem w pewnej dezinformacji i tworzeniu nawyku olewania tego typu przeszkód - to może się odbić czkawką w przypadku rejonów gdzie tego typu przeszkody jak najbardziej będą zasadne.
Kończąc, naprawdę nie chciałem, żeby ta moja uwaga była bucerką, po prostu chciałem zwrócić uwagę na to, co powyżej klaruję.