Moje doświadczenia są takie, że jak się naderwało, było słychać trzask, boli przy naciskaniu w to miejsce i przy obciążeniu to będzie to trwała kilka miesięcy czy z pół roku. Ale to pewnie zależy od wieku i szybkości regeneracji. Troczki ze względu na słabe ukrwienie podobno regenerują się bardzo długo.
Ja miałem ostatnio taki proces postępowania. Całkowity rest kilka tygodni. Potem lekkie wspinanie po pionach z zaplastrowanym palcem tak żeby go prawie nie używać. Czyli tak, że się prawie nie zginał. I wtedy używałem palcy obok bo miałem uszkodzony serdeczny. U ciebie gorzej bo trudniej ominąć fakera. Przewieszenie po klamach odpuściłem bo nawet duża klama powodowała ból naciskając na troczek. W międzyczasie masaże troczka i ogrzewanie. Schładzanie tylko krótki czas po kontuzji. No i ćwiczenia tego palca z lekkim obciążeniem typu ściskanie gąbkowej piłki czy rozciąganie gumki.
Gdy przy obciążaniu i naciskaniu już prawie przestało boleć zacząłem lekkie wspinanie z obciążaniem tego troczka. Palec zaplastrowany. Po 4 miesiącach od kontuzji nadal nie jest całkowicie ok. Niestety to trwa.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-05-28 09:01 przez valdi.