W ogole nie pisze o wsparciu sponsorow/zwiazkow sportowych - to zupelnie osobna sprawa.
Moim skromnym zdaniem te dodatkowe informacje znaczaco wplywaja na ocene wyczynu.
To po prostu wynajecie zawodowych przewodnikow, ktorzy doskonale znaja gore, do wykonania roboty i mowienie o rownorzednym partnerstwie jest malo wiarygodne.
Jesli jakis zawodowy wspinacz, ktory wczesniej nie byl na pn Eigeru, zaprosilby Stecka i Arnolda (ktorzy przeszli ja wczesniej kilkadziesiat razy) do wspolnego przejscia pn sciany eigeru droga klasyczna w zimie i zaplacilby im za to, to czy mialby prawo mowic o rownorzednym partnerstwie?
Nie przypominam sobie tez, aby np. wspomniany przez ciebie Kukuczka korzystal z uslug przewodnikow podczas swoich wyczynow?
Dla mnie absurdem jest publikowanie wszystkiego co podsuna agencje PR bez zadnej analizy / komentarza / wartosciowania.