Nie rozumiem - ktoś kocha góry i chce to pokazać na zdjęciu ślubnym, może para poznała się na szlaku... Wszędzie widzicie tylko ryzyko i nieodpowiedzialność, ale znam jedną taką parę i wiem, że dla nich wspinaczka to połowa życia (w tym większa część wspólnie) i po prostu nie wyobrażali sobie, by miało zabraknąć na ich sesji zdjęciowej takich akcentów... Może nie był oto zdobywanie szczytów w białej długiej bezie i pozowanie jak to z linku, ale dajcie ludziom żyć...