aiken Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Swoją drogą nie wiem czy bardziej adekwatne
> połączenie byłoby baldy + prowadzenie niż
> czasówki + prowadzenie. Większość
> boulderowców z czołówki jest w stanie
> prowadzić bardzo trudne drogi na panelu. Najlepsi
> w prowadzeniu będą kaleczyć czasówki, a
> najlepsi z czasówek będą wcześnie odpadać na
> prowadzeniu. Na prawdę ciężko mi sobie
> wyobrazić jak to się ułoży w praktyce.
Połączenie tych trzech elementów w jedno jest dość nienaturalne głównie dlatego, że niewielu wspinaczy jest zainteresowanych jednoczesnym uprawianiem tak różnych dyscyplin, a poza tym predyspozycje do ich uprawiania są dość różne, IMHO czasówki preferują ludzi dość dobrze umięśnionych, posiadających również nogi.
Z drugiej strony może być ciekawie. Trening pod tak różne elementy naraz może zaowocować wyhodowaniem nowej rasy wspinaczy uniwersalnych, z przełożeniem na jakieś konkretne sukcesy w skałach i górach. Byłoby jeszcze ciekawiej, gdyby doszło wspinanie wytrzymałościowe na czas, tzn. gdyby tory do czasówek miały np. po 300 metrów. Naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić człowieka który byłby jednocześnie dobry w takim bieganiu i w bulderingu.